Tajemnica Korneluka. Utajnione pisma od FOD, Obywateli RP i Lex Super Omnia
Prokuratura Krajowa blokuje dostęp do pism Fundacji Otwarty Dialog, Obywateli RP i Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia, na podstawie których ponownie wszczyna wybrane śledztwa. Instytucja, za szefa której uznaje się Dariusz Korneluk, twierdzi, że są to... „dokumenty wewnętrzne”, które nie przesądziły o kierunku jej działań.
W styczniu Prokuratura Krajowa pokazała częściowy raport z audytu postępowań z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy (lata 2016–2023). Dokument obejmuje 200 spośród 600 spraw badanych przez zespół prokuratorów w PK. W czasie prac nad raportem prokuratorzy referenci i prokuratorzy nadrzędni nie mieli szansy na odniesienie się do zarzutów. Jak poinformowano podczas konferencji, audytem zostały objęte sprawy zgłaszane m.in. przez stowarzyszenia i „osoby prywatne”.
Zwróciliśmy się do PK o przekazanie pełnej listy fundacji, stowarzyszeń, organizacji, których sugestie w sprawie śledztw były wzięte pod uwagę w raporcie cząstkowym. Jak się okazało, audytem zostały objęte sprawy zgłaszane jedynie przez trzy podmioty: Fundację Otwarty Dialog, Obywateli RP i Stowarzyszenie Prokuratorów Lex Super Omnia.
Wobec tego zwróciliśmy się w trybie dostępu do informacji publicznej do PK „o kopie pism skierowanych do zespołu prokuratorów do zbadania spraw pozostających w zainteresowaniu opinii publicznej przez stowarzyszenia, fundacje, i organizacje”.
Dokumenty wewnętrzne
Jak odpowiedziała nam Prokuratura Krajowa, nie stanowią one informacji publicznej, ponieważ „żądane dokumenty mają charakter dokumentów wewnętrznych, które nie należą do kategorii informacji publicznej”.
Swoją decyzję instytucja kierowana przez Korneluka motywuje rozróżnieniem między „dokumentami urzędowymi” a „dokumentami wewnętrznymi”. Te ostatnie – a więc także pisma m.in. Lex Super Omnia, FOD i Obywateli RP do prokuratury – jej zdaniem „służyły realizacji jakiegoś zadania publicznego, ale nie przesądzały o kierunkach działania organu”.
„Dokumenty takie służą wymianie informacji, gromadzeniu niezbędnych materiałów, uzgadnianiu poglądów i stanowisk” – oceniła PK w przesłanej nam odpowiedzi.
Stoi to w zupełnej sprzeczności ze słowami prokuratorów z kierownictwa PK ze styczniowej konferencji prasowej. Mówili oni o stowarzyszeniach, które zgłaszały sprawy, które można byłoby na nowo podjąć, albo są w nich nieprawidłowości. Teraz PK twierdzi, że pisma od nich „nie przesądzały o kierunkach działania organu”...
Źródło: niezalezna.pl
