Insp. Waldemar Pankowski w rozmowie z dziennikarzem Republiki ujawnił kulisy swojego odejścia na wcześniejszą emeryturę. Miał dwa wyjścia: albo objęcie funkcji komendanta w Giżycku, oddalonego o ponad 200 km od jego miejsca zamieszkania albo... wniosek o emeryturę. I to - jak najszybciej. "Ten rak zjada polską policję. Właśnie polityka. Mroczek mówiąc, że jestem PiS-owski, sam się w to wpisuje. U mnie albo Giżycko albo koniec. Wiedzieli, że mam rodzinę, a jednak zrobili to czysto i przyjemnie" - komentuje policję.
Wczoraj komendant powiatowy policji w Iławie insp. Waldemar Pankowski poinformował o ustąpieniu ze stanowiska i odejściu na emeryturę. Ujawnił, że decyzja ta jest spowodowana tym, iż jego zwierzchnik zaproponował mu przeniesienie do Giżycka znajdującego się 200 km od jego dotychczasowego miejsca pracy. W swoim oświadczeniu obnażył również wiele nieprawidłowości, do jakich dochodzi w polskiej policji.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
"Sztandaru nie żegnam, gdyż nie ma słów „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Ojczyznę kocham, prawo w Polsce nie obowiązuje. Jako człowiek honoru nie mogę panu podać ręki. Proszę podać podstawy mojego odejścia ze służby"
– mówił, zwracając się do insp. Mirosława Elszkowskiego, wojewódzkiego komendanta policji w Olsztynie.
Tutaj całe przemówienie odważnego komendanta Policji z Iławy, w którym ujawnia metody stosowane przez obecny reżim wobec funkcjonariuszy: pic.twitter.com/ra9CX1OuYD
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) January 13, 2025
Wypowiedź komendanta odbiła się w sieci bardzo szerokim i głośnym echem i była często komentowana, także pod kątem obecnej sytuacji w policji. Od miesięcy pojawiają się sygnały o problemach kadrowych i płacowych, jednak dochodzą do tego liczne doniesienia dotyczące złej atmosfery w służbie.
A jak na słowa policjanta reaguje rząd Tuska? Zapytany był o to czarny bohater ostatnich dni, Czesław Mroczek, wiceminister w MSWiA.
- Mam nadzieję, że to ostatni przejaw upolitycznienia tej formacji. (...). Jestem zaskoczony politycznym wystąpieniem tego komendanta. Ja spotykałem się z takimi zarzutami, że zmiany w policji następują zbyt wolno, że mamy ludzi z poprzedniego, politycznego nadania. (...) Ten komendant w swoim politycznym wystąpieniu potwierdził trochę te zarzuty
- stwierdził Mroczek na antenie Polsatu.
Dziennikarz Republiki, Wojciech Szymczak rozmawiał z emerytowanym już komendantem powiatowym policji w Iławie. Insp. Waldemar Pankowski na antenie stacji, obnażył prawdę o przejściu na emeryturę. Odniósł się również do porannego ataku Czesława Mroczka pod jego adresem. Padły mocne słowa. Jak chociażby to, że "formacja policji zarządzana jest w sposób patologiczny".
Od północy jestem szczęśliwym emerytem - inspektor Waldemar Pankowski ws. spoczynku. Wczoraj nastąpiła zmiana na stanowisku komendanta powiatowego policji w Iławie. Okoliczności w tym moim przemówieniu były dość emocjonalne, ale zrobiłem to dla całej formacji, bo formacja ta jest zarządzana w sposób patologiczny. Decyzje są podejmowane z dnia na dzień. Komendanci są odwoływani. Co prawda, ja napisałem raport na własną prośbę, ale jak Państwo słyszeliście - padła propozycja objęcia komendanta powiatowego w Giżycku. Jest to miejscowość dosyć odległa od Iławy, bo 200 km, prawie 2,5 godziny jazdy. Co prawda, komendant wojewódzki oferował mi tam nawet mieszkanie służbowe, niemniej moja sytuacja rodzinna nie pozwoliła mi na objęcie tego stanowiska.
I kontynuował mówiąc, że poza przyjęciem propozycji służby w Giżycku, jedynym wyjściem było... odejście na emeryturę.
Dziwna sytuacja, bo poza tą rezygnacją ze stanowiska, zostało mi napisanie raportu o zwolnienie. Nie było innej propozycji tak naprawdę, a to mnie zdziwiło. Innych policjantów odwodzi się od takiej decyzji - przesyła się na inne stanowiska, nawet nieco mniej prestiżowe. Zostały mi dwa lata do pełnej emerytury. Przepracowałem prawie 26,5 roku. Komendant w rozmowie ze mną powiedział, że jeżeli ja chcę, by on mnie godnie pożegnał, to musi nastąpić szybko. Początkowo to były nawet 10 stycznia, później przesunęło się na 13 stycznia. I tak to wyglądało...
Dziennikarz Republiki zapytał insp. Pankowskiego o fragment jego wczorajszego wystąpienia, w którym przyznał, że Polska nie jest państwem prawa.
"W policji jest sztandar: Bóg, Honor, Ojczyzna. Jest to sztandar nowego wzoru. W Iławie jest sztandar starego wzoru: prawo i ojczyzna. Notabene, jak wstępowałem 22 listopada 2020 roku na komendanta powiatowego w Iławie, nie witałem się ze sztandarem. Kocham ojczyznę, jak każdy policjant, każdy patriota. Prawo w Polsce - ciężko to określić, ale w tym chaosie prawnym, który obserwujemy, współczuję i sędziom, i prokuratorom i policjantom. Widzimy, że nie wiadomo, którego prawnika słuchać, której opinii prawnej. To miałem na myśli. Panuje wielki chaos prawny i wszyscy ci - prokuratora, sądy i policja, muszą tego prawa używać"
- wytłumaczył.
Emerytowany komendant przyznał również, że słyszał o wielu przypadkach zbliżonych do jego własnego. Czyli: albo służba w komendzie położonej daleko od miejsca zamieszkania, albo emerytura".
Śledzę fora policyjne i zauważyłem, że w różnych garnizonach, komendantom proponuje się odległe jednostki. Ci ludzie rezygnują ze swoich stanowisk. Oni to wszystko robią w białych rękawiczkach, mówiąc, że to dla dobra służby. Ci ludzie się poddają. Szczerze mówiąc, rok temu, po objęciu władzy przez obecny rząd, przez to, że państwo te odejścia kosztowały 6 miliardów. W tym roku pewnie będzie to mniej, bo tych odejść jest mniej. Niemniej, z każdą zmianą rządu, cierpią na tym instytucje państwa. Nie ma jakiegoś korpusu, który jest stricte apolityczny. Policja też powinna tak być. Tak naprawdę, wszyscy zostają, ja zostałem, bo chciałem służyć Polsce. Jak widać - to za mało. Przy każdej zmianie władzy, mówi się, że policja jest apolityczna, a minister mianuje komendanta wojewódzkiego, on powiatowych i idzie w dół. Tak to właśnie następuje. Ten rak zjada polską policję. Właśnie polityka. Mroczek mówiąc, że jestem PiS-owski, sam się w to wpisuje. U mnie albo Giżycko albo koniec. Wiedzieli, że mam rodzinę, a jednak zrobili to czysto i przyjemnie. Myśleli, że będę siedział cicho - nie będę siedział cicho. Dobro Polski i dobro policji są dla mnie najważniejsze.
Nie zabrakło również pytania o to, dlaczego tak się dzieje. W przestrzeni publicznej bardzo często słychać o wolnych wakatach w policji, a jednak rezygnuje się z dalszej służby osób doświadczonych.
"Krótko mówiąc, to jest polityka. Skoro mam 45 lat i ktoś wysyła mnie na emeryturę i nie ma żadnej innej propozycji, no to gratulacje. Policjanci nie mogą zresztą należeć do żadnej partii. W Iławie samorządy również nie są z PiS. Są z innej opcji. Przypisywanie mi politycy jest próbą dyskredytacji, ale nie dam się wciągnąć w żadną polityczną walkę. Dla mnie jest jedna wartość - policja polska"
Insp. Pankowski wskazał też, że nie podał komendantowi wojewódzkiemu ręki, bo ceni sobie honor.