Na ten moment Polska zajmuje piąte miejsce w zestawieniu największych eksporterów kosmetyków w Unii Europejskiej. Niestety, okazuje się, że być może wysoka pozycja naszego kraju spadnie w dół. Dlaczego? Bo pojawił się plan zamknięcia fabryki dużego przedsiębiorstwa - Oriflame w warszawskim Ursusie.
Ostatnie kilkanaście miesięcy, czyli od momentu, gdy Donald Tusk przejął stery nad Polską, sytuacja gospodarka kraju staje się coraz gorsza. Coraz więcej przedsiębiorstw, nawet tych, z wieloletnią tradycją, decyduje się zamknąć. Lub wycofać swoje fabryki z Polski. Taki stan rzeczy nie zachęca również potencjalnych inwestorów.
Nie tak dawno na łamach portalu Niezalezna.pl pisaliśmy o dramacie w polskim budownictwie.
Zobacz: Rząd Tuska kładzie kolejny sektor polskiej gospodarki. Druzgocące DANE wokół budowlanki!
Okazuje się, że również branża związana z kosmetykami zaczyna zmagać się z problemami. Przykładem jest Oriflame, która w warszawskim Ursusie - wciąż jeszcze - ma swoją fabrykę. Niemniej, szwedzka firma myśli nad jej zamknięciem.
W swojej wrześniowej prezentacji, która jest dostępna na stronie internetowej, Oriflame zapowiedziało „strategiczną transformację biznesu”. I niestety, jednym z elementów zmian jest plan zamknięcia polskiego zakładu funkcjonującego obecnie pod nazwą Cetes Cosmetics Poland.
W myśl oficjalnego komunikatu firmy, nie stanie się to od razu. Produkcja ma być wygaszana stopniowo, zaś zakład w Polsce ma zostać zamknięty w ciągu najbliższych dwóch lat. Prosperował on u nas nieprzerwanie od 32 lat.
Okazuje się, że w ciągu nadchodzących dwóch lat, produkcja w polskim zakładzie, ma zostać przeniesiona do „sieci starannie wybranych, wysokiej klasy partnerów produkcyjnych w Europie”. W skrócie - Oriflame będzie wytwarzać kosmetyki przez zewnętrznych dostawców świadczących usługi kontraktowe. Wciąż pozostaje jednak cień szansy na to, że chociaż część produkcji pozostanie w Polsce – jednak poza strukturami Oriflame.
Jak zaznaczono, do 2020 roku, szwedzka firma, działająca również w Polsce, cieszyła się rewelacyjną kondycją finansową. Skutki pandemii Covid-19, wysoka inflacja i trwająca na Ukrainie wojnie, położyły kres dobrej passie. Wpływ tychże czynników na przychody firmy, był znaczący. Spadły one z około 1,3 mln euro w okresie 2018-2019 do prognozowanych 660 mln euro w roku ubiegłym.
To nie wszystko. Na decyzję o zamknięciu fabryki wpłynęły także rosnące koszty prowadzenia działalności w Polsce – głównie koszty pracy oraz energii.