"Solidarni z Wąsikiem i Kamińskim". Autor grafiki w pierwszym wywiadzie dla mediów
Transparenty, koszulki, awatary w mediach społecznościowych zdobiła jedna grafika z napisem "Solidarni z Kamińskim i Wąsikiem". Portal Niezalezna.pl rozmawiał z twórcą tego spontanicznego projektu, który stał się symbolem społecznego ruchu gromadzącego się pod hasłem walki o wolność polityków.
Rok temu posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani przez policję w pałacu prezydenckim. Po przewiezieniu ich z komisariatu na warszawskim Grochowie trafili do dwóch zakładów karnych.
Ich aresztowanie wzbudziło silne emocje społeczne. Ludzie licznie gromadzili się w różnych miejscach. Tłumy protestujących zbierały się zarówno przed dwoma aresztami, jak przed pałacem prezydenckim. Największą demonstracją był Protest Wolnych Polaków, który przeszedł ulicami Warszawy 11 lutego 2024 r. Z danych organizatorów wynika, że było tam nawet 300 tys. ludzi.
Wąsik i Kamiński zostali ponownie ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę i uwolnieni po dwóch tygodniach walki o ich wolność.
"Solidarni z Wąsikiem i Kamińskim"
Charakterystycznym elementem wszystkich tych zgromadzeń była grafika "Solidarni z Wąsikiem i Kamińskim". Zwolennicy uwolnienia polityków mieli ją na transparentach, koszulkach, umieszczali w awaratach w mediach społecznościowych.
Autor projektu pragnie pozostawiać anonimowy. Portalowi Niezalezna.pl udało się do niego dotrzeć i zadać kilka pytań dotyczących tamtych wydarzeń.
Minął rok. Niektórzy nadal w awatarach identyfikują się Twoją grafiką. Dlaczego chcesz pozostać anonimowy?
Na co dzień pracuję w międzynarodowej firmie jako specjalista od brandingu i marketingu. Zarówno moje wykształcenie i codzienna praca wiążą się z tworzeniem grafiki. A anonimowy chcę pozostać głównie dlatego, że nie czuje się autorem, bo projekt powstał pod wpływem chwili, na szybko. Inspirowałem się ruchem Solidarności. Grafika powstała w zaledwie w kilka godzin, niedługo przed samym aresztowaniem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Już wtedy było wiadomo, że ludzie będą chcieli protestować na ulicach w tej sprawie.
Czy był to projekt komercyjny?
Nie. Po prostu zrobiony dla ludzi i do dzisiaj korzysta z tego, kto chce. Ja nie otrzymałem od nikogo i znikąd żadnego wynagrodzenia za to. Nie zamierzam się też o nie nigdzie ubiegać.
Co czułeś, gdy widziałeś na transparentach, koszulkach, w awatarach swój projekt?
Przede wszystkim byłem zaskoczony. Nie miałem świadomości, że tak szeroko się to rozejdzie. Myślałem, że będzie tylko na kilku transparentach.
Czy jakby była potrzeba zrobienia kolejnych takich grafik, to zrobiłbyś takie?
Powiem krótko - w słusznej sprawie tak.
Źródło: niezalezna.pl
