- Widać desperację (...), nic nie mają do stracenia, wiedzą, że przekroczyli już swoje uprawnienia. To cyniczna i przemyślana gra - tak na antenie Telewizji Republika skomentował decyzję Sejmu o zgodzie na areszt Zbigniew Ziobro.
Sejm wyraził zgodę na uchylenie immunitetu i zastosowanie do 30 dni aresztu wobec b. ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry (PiS). Chodzi o zastosowanie - na wniosek komisji śledczej ds. Pegasusa - kary porządkowej za niestawiennictwo na posiedzeniu.
Za wnioskiem głosowało 239 posłów, przeciw było 194, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Tę decyzję skomentował na antenie Telewizji Republika sam Zbigniew Ziobro.
- Widać desperację, to wynika z kilku przesłanek
- stwierdził, zaznaczając, że "oni - po pierwsze - nie przepadają za mną", a po drugie: nie podoba się im również "perspektywa tego, czego mogą się spodziewać, kiedy wrócę".
- Obawiają się o swój status, bo wiedzą, że nie należę do tych, z którymi można się dogadać. Tusk obiecywał 100 konkretów na 100 dni, w związku z tym taki przykład sprawczości w postaci aresztowania znanej twarzy na prawicy jest interesujący
- wykazywał.
Jak zaznaczył Ziobro, z jego punktu widzenia, to nie jest problem znaleźć się w odosobnieniu.
- Byłem w odosobnieniu z racji ciężkiej choroby, jaką przechodziłem. To było dla mnie dużo większe wyzwanie niż jakiś areszt. Oni są w desperacji, nic nie mają do stracenia, wiedzą, że przekroczyli już swoje uprawnienia. To cyniczna i przemyślana gra
- podkreślił.