Morawiecki na CPAC: Mój następca jest człowiekiem proniemieckim, probrukselskim. Może zniszczyć Polskę
"W Polsce możemy czuć się bezpiecznie, ale co będzie za kilka lat? Jeżeli obecna władza będzie kontynuować swoją politykę, to naprawdę nie wiem" - mówił podczas konferencji CPAC w Waszyngtonie były premier Mateusz Morawiecki.
Telewizja Republika jest oficjalnym partnerem największej konserwatywnej konferencji na świecie. Wśród gości konferencji CPAC są prezydent Donald Trump, JD Vance czy Elon Musk. Pierwszego dnia wysłuchaliśmy przemówienia wiceprezydenta USA JD Vance'a, a na scenie pojawił się też były polski premier Mateusz Morawiecki.
Europa chyli się ku upadkowi
- Staję tu przed państwem jako przedstawiciel Europy. To był kiedyś wspaniały kontynent i chciałbym, żeby znów był wspaniały i wielki. Obecnie chyli się ku upadkowi, ma destruktywny kurs - rozpoczął Mateusz Morawiecki, dodając, że "mamy znakomitą przeszłość i musimy walczyć o wspaniałą, wielką przyszłość".
"Wyzwania są wielkie i musimy sobie z nimi poradzić, ręka w rękę" - wskazał Morawiecki. Było też o Unii Europejskiej i jej obecnej koncepcji.
Francusko-niemiecki silnik już się starzeje, biurokracja brukselska nie może zastąpić prawdziwej demokracji (...) Jeżeli zawiedziemy i nie uda zmienić się kursu Europy, Europa stanie się skansenem
– podkreślił.
Morawiecki wskazywał, że Europa mierzy się z zagrożeniami. Wymieniał Zielony Ład i nielegalną migrację. - To kultura przyjmowania wszystkich, jaka miała miejsce w Niemczech - mówił. "Obecnie biurokracja zabija Europę" - wskazał.
Bardzo zazdroszczę programu drill, baby, drill. Czekamy na taki program w Europie! Fabryki się zamyka, jest problem ze zwolnieniami, a elity europejskie ciągną nas w kierunku nierealistycznych polityk klimatycznych
– wskazał.
Morawiecki o Polsce. Uderzył w Donalda Tuska
Morawiecki mówił też o Polsce, m.in. w kontekście tego, jak traktuje się opozycję. "Walczy się ze wszystkimi ruchami republikańskimi, w tym z moim obozem politycznym. Zamykanie członków opozycji w więzieniach. To, o czym mówił wiceprezydent Vance w Monachium, dzieje się w mojej ojczyźnie. Czy to jest demokracja?" - pytał.
- Za 3 miesiące od dnia dzisiejszego będzie po pierwszej turze wyborów prezydenckich. Waży się przyszłość Polski. W zależności od tego, kto wygra wybory, mój kraj pójdzie w kierunku wartości republikańskich albo lewicowo-liberalnych wartości - wspomniał były premier.
Morawiecki przypomniał też, jak traktowano jego rząd, zarzucając rzekomą niepraworządność, a jednocześnie osłabiając gospodarkę unijną. "Zapraszam do Polski! Mamy silny wzrost PKB, 40 procent w ciągu ostatniej dekady. W Polsce nie ma nielegalnej migracji" - powiedział Morawiecki, ale puenta była już gorzka.
Mój następca otworzył szeroko drzwi i nie reaguje na sytuacje, gdy niemiecka policja wypycha nielegalnych migrantów z powrotem do Polski. W Polsce możemy czuć się bezpiecznie, ale co będzie za kilka lat? Jeżeli obecna władza będzie kontynuować swoją politykę, to naprawdę nie wiem... Mój następca jest człowiekiem proniemieckim, probrukselskim. Może zniszczyć Polskę, którą tak kochamy. Nie możemy mu na to pozwolić
– zaznaczył.
"Jeżeli nam się nie uda, to Europa przejdzie do historii, stanie się nieznaczącym partnerem chińsko-rosyjskiego duopolu. Razem Rosja i Chiny są silniejsze niż USA i o tym trzeba pamiętać. Jeżeli będziemy razem, Stany i Europa, to my będziemy kształtować historię" - powiedział Morawiecki i zakończył słowami: - Niech Europa znowu będzie wielka.
Chcę, żeby Europa znów była wielka! 🇪🇺
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) February 20, 2025
Chcę, żeby Europa znów była liderem świata🌍!
Chcę, żeby Polska była liderem tej nowej, wielkiej Europy🇵🇱!
I obiecuję Wam - zrobię wszystko, żeby tak się stało! #MEGA@CPAC @ECRparty @pisorgpl pic.twitter.com/gliG3FVMVa
Źródło: niezalezna.pl
