Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Upadek Rafako, ponad 700 osób straci pracę. "To tragedia dla Raciborza i całego regionu"

Rafako było największym w Europie producentem kotłów energetycznych i największym pracodawcą prawie 50-tysięcznego Raciborza. Wczoraj Sąd Rejonowy w Gliwicach podjął decyzję o postawieniu zakładu w stan upadłości. "Upadłość, likwidacja, zwolnienia grupowe – to są konkrety rządu D. Tuska" - napisał z rozgoryczeniem w mediach społecznościowych adwokat, wiceminister spraw zagranicznych w rządzie Mateusza Morawieckiego Paweł Jabłoński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. "Teraz Rafako. Wczoraj upadłość, a do końca lutego planowane są zwolnienia grupowe – ponad 700 osób ma stracić pracę. To tragedia dla Raciborza i całego regionu" - dodał.

Siedziba RAFAKO S.A. Racibórz ul. Łąkowa 33
Siedziba RAFAKO S.A. Racibórz ul. Łąkowa 33
Rafako - rafako.com.pl

Rafako to polska firma, która działa w obszarze energetyki, ciepłownictwa oraz ropy i gazu. Była największym w Europie producentem kotłów energetycznych dla elektrowni i elektrociepłowni. Została sprywatyzowana w 1993 r., a rok później zadebiutowała na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Macierzysty zakład spółki znajduje się w Raciborzu, gdzie ulokowane są biura projektowe, technologiczne, pięć hal produkcyjnych oraz dyrekcja zakładu. Firma posiada też biura projektowe w Gliwicach i Belgradzie, a także hale produkcyjne w Wyrach. W Rafako zatrudnionych jest ok. 900 osób.

Syndyk masy upadłościowej, Wojciech Zymek, informuje, że wczoraj Sąd Rejonowy w Gliwicach postanowił o postawieniu zakładu w stan upadłości. Wniosek w tej sprawie był złożony 26 września br. Od wczoraj nie ma umocowania dotychczasowy zarząd spółki.

Konkrety Donalda Tuska

Upadłość, likwidacja, zwolnienia grupowe – to są konkrety rządu D. Tuska. Teraz Rafako. Wczoraj upadłość, a do końca lutego planowane są zwolnienia grupowe – ponad 700 osób ma stracić pracę. To tragedia dla Raciborza i całego regionu. A to nie koniec – kolejne spółki są na granicy wypłacalności, głównie przez wysokie ceny energii i wyłączenie tarcz energetycznych dla przedsiębiorstw. A dlaczego je wyłączyli? Bo były "pisowskie". Teraz jest uśmiechnięta Polska – więc pieniędzy nie ma. I nie będzie

- napisał z rozgoryczeniem w mediach społecznościowych adwokat, wiceminister spraw zagranicznych w rządzie Mateusza Morawieckiego, Paweł Jabłoński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Skutki będą dramatyczne

Rząd Donalda Tuska miał pomysł na Rafako... Uratować go miała Agencja Rozwoju Przemysłu. Apelował o to choćby Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.

Upadłość Rafako oznacza potężne koszty gospodarcze i społeczne. Rafako to największy pracodawca w Raciborzu. Utrata pracy i źródła utrzymania przez tak liczną grupę ludzi oznacza dla Raciborza społeczną katastrofę

– podkreśla Dominik Kolorz. I dodaje:

- Upadłość tej firmy przyniesie też dramatyczne skutki gospodarcze nie tylko dla regionu, ale całego kraju oraz wpłynie negatywnie na szereg inwestycji energetycznych prowadzonych w Polsce.

Rząd dopina ostatnie szczegóły...

Dwa tygodnie temu pojawiły się w mediach informacje, że „rząd dopina ostatnie szczegóły dotyczące dalszego funkcjonowania spółki"... W reakcji na to zarząd Rafako oświadczył, że "nie prowadzi obecnie żadnych rozmów z przedstawicielami administracji rządowej, Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. ani jakimkolwiek innym podmiotem, w sprawie dalszego funkcjonowania, sprzedaży lub dzierżawy majątku".

Prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz, związany z Platformą Obywatelską, wcześniej m.in. zastępca prezydenta Warszawy, nie znalazł czasu, by z nami porozmawiać o tym, jak wielką stratą dla miasta jest upadek Rafako ani jaki jest plan pomocy dla zwalnianych pracowników zakładu. Racibórz zamieszkuje ok. 50 tys. osób, powiat raciborski ok. 100 tys.; utrata 700 miejsc pracy to katastrofa dla miasta.

Pracownicy Rafako to doskonali rzemieślnicy

Sprawę komentuje dla nas Grzegorz Swoboda, starosta raciborski:

Każda taka sytuacja powoduje zawirowania na rynku pracy. Liczymy na to, że ta bardzo zła informacja przed Świętami będzie miała pozytywny finał. Trwają działania parlamentarzystów dotyczące przejęcia części spółki i uratowania jej. Jako starosta mający pod sobą Powiatowy Urząd Pracy przygotowuję się na najgorsze scenariusze, bo do końca nie wiemy, z czym będziemy się musieli zmierzyć. O sytuacji w Rafako wiemy od dłuższego czasu, że jest źle. Prawie 700 osób, które mogą stracić pracę, to potężna liczba. Na szczęście mamy informację, że rynek pracy jest na tyle chłonny, że potrzeba dobrych fachowców, a pracownicy Rafako to doskonali rzemieślnicy, np. pod kątem spawalniczym. Część z nich na pewno znajdzie zatrudnienie. To nie jest jednak tylko likwidacja miejsc pracy w Rafako, to także dostawcy, firmy współpracujące. Upadek Rafako spowoduje zawirowania na rynku pracy. Bardzo źle się stało, że firma energetyczna nie doczekała możliwości realizacji kontraktów z tej branży, a myślę że byłaby na to gotowa, to są jednak decyzje na szczeblu rządowym - jako samorząd lokalny możemy tylko wspomagać działania wobec zwalnianych pracowników.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Rafako

Agnieszka Kołodziejczyk