Rząd Donalda tuska przyjął uchwałę ws. "przeciwdziałania negatywnym skutkom kryzysu konstytucyjnego w obszarze sądownictwa". W dokumencie wskazano, że ogłaszanie w dziennikach urzędowych rozstrzygnięć TK mogłoby rzekomo doprowadzić do... "utrwalenia stanu kryzysu praworządności".
"Rada Ministrów uznaje, że Trybunał Konstytucyjny w aktualnym składzie jest niezdolny do wykonywania zadań określonych w art. 188 i art. 189 Konstytucji RP. Rada Ministrów uznaje za zasadne konsekwentne podejmowanie działań naprawczych służących przywróceniu funkcjonowania sądownictwa konstytucyjnego, zgodnego z konstytucyjnym standardem"
Jak wskazano, "Rada Ministrów wyraża stanowisko, zgodnie z którym ogłaszanie w dziennikach urzędowych rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego mogłoby doprowadzić do utrwalenia stanu kryzysu praworządności". "Wobec tego Rada Ministrów uznaje, że nie jest dopuszczalne ogłaszanie dokumentów, które zostały wydane przez organ nieuprawniony" - podkreślono w uchwale.
Donald Tusk poinformował dziś także, że do wybranych werdyktów wspomnianych organów będą zamieszczane "specjalne przypisy". Mają one pojawiać się w momencie, gdy zapadające decyzje będą "wadliwe".
Decyzje te są dowodem na to, iż rząd chce oceniać, które wyroki najważniejszych sądów w Polsce są dobre, a które złe.