„Nie damy sobie wmówić…”. Nawrocki nawiązał do zarządzenia Trzaskowskiego ws. usuwania krzyży
- Niezależnie od tego, czy ktoś zdejmie krzyż z urzędu w stolicy, czy ten krzyż będzie wisiał w stolicy czy nie będzie, to my tutaj na Podlasiu i w innych miejscach Polski nie damy sobie wmówić, że jako naród nie jesteśmy przywiązani do tradycji chrześcijańskiej. To nie jest kwestia łaski wiary, bądź braku tej łaski. To jest kwestia 1000 lat tradycji narodu polskiego i fundamentów całej wspólnej Europy - powiedział Karol Nawrocki, obywatelski kandydat na prezydenta RP podczas spotkania z mieszkańcami Knyszyna.
Karol Nawrocki w Knyszynie
Dr Karol Nawrocki, obywatelski kandydat na prezydenta RP popierany przez PiS, spotkał się dziś z mieszkańcami Knyszyna (woj. podlaskie). Frekwencja w trakcie wydarzenia była bardzo wysoka.
"Bez Państwa nie uda nam się wygrać. Jesteście państwo niezbędni i potrzebni do tego, aby Polska była bezpieczna, żeby znów była ambitna i aby gospodarstwa domowe w Polsce nie doświadczały tego, co dzieje się wokół produktów żywnościowych. Drodzy Państwo, na samym początku muszę powiedzieć, że moja wizyta miała być wizytą i spotkaniem z kołami gospodyń wiejskich. A Państwo mnie tak pięknie zaskoczyliście, że jest tu pełna sala i tyle ludzi. Jesteście niesamowici, drodzy Państwo"
– wskazał Nawrocki w swoim przemówieniu.
Zdejmowanie krzyży
Kandydat na prezydenta RP wskazał, że "mówimy wprawdzie o kulinariach, o ciężkiej pracy wokół naszej tradycji, jest to rzecz w kwestii naszej tożsamości zasadnicza - to, że my jesteśmy narodową wspólnotą – Polakami, o tym decyduje oczywiście nasz piękny, wspaniały, dźwięczny, język polski".
"Potrafimy komunikować się ze sobą i to decyduje o tym, że jesteśmy narodem. O tym, że jesteśmy narodową wspólnotą decyduje też umiejętność wspólnego przeżywania historii – historii, która nas łączy i jest przywiązana do tradycji chrześcijańskiej"
– dodał.
Następnie nawiązał do działalności prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego, gdzie zdejmowane są krzyże z urzędów.
"Niezależnie od tego, czy ktoś zdejmie krzyż z urzędu w stolicy, czy ten krzyż będzie wisiał w stolicy czy nie będzie, to my tutaj na Podlasiu i w innych miejscach Polski nie damy sobie wmówić, że jako naród nie jesteśmy przywiązani do tradycji chrześcijańskiej. To nie jest kwestia łaski wiary bądź braku tej łaski. To jest kwestia 1000 lat tradycji narodu polskiego i fundamentów całej wspólnej Europy. Fundamenty chrześcijańskie budowały wspólną Europę"
– powiedział.
Obywatelski kandydat na prezydenta podkreślił, że "częścią naszej wspólnoty narodowej jest także dziedzictwo kulturowe, a częścią dziedzictwo kulturowego jest dziedzictwo kulinarne".
"Kulinaria, nasza tradycja, przywiązanie do tej tradycji, pań ciężka praca też decyduje o tym, że jesteśmy Polakami i mamy swoje przywiązania do konkretnych tradycji kulinarnych, więc bardzo dziękuję kołom gospodyń wiejskich, dziękuję paniom za to, że tu jesteście w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej. Wszystko to wypiekacie i Polsce służycie, dziękuję bardzo"
– oznajmił.
"Powinniśmy zakończyć wojnę polsko-polską"
Wyraził też opinię, iż "nadchodzi czas, by obywatele wzięli odpowiedzialność za Rzeczpospolitą Polską, abyśmy połączyli się wokół fundamentalnych dla nas wartości - wartości, które rzeczywiście mogą łączyć i powinny łączyć".
"Powinniśmy zakończyć wojnę polsko-polską. Niech wojna polsko-polska odbywa się w polskim parlamencie i niech prowadzą ją politycy. To jest część demokracji. Ale wyprowadźmy wojnę polsko-polską z naszych domów, ulic. O to Was proszę. A zakończenie tej wojny nie oznacza, że musimy wyrzec się naszych wartości. To my jesteśmy nowocześni. Nowoczesność XXI wieku, nasz rozwój, rozwój technologiczny, budowa CPK i wszystko, co nas czeka w przyszłości, nie wymaga odcięcia się od tradycji. Tradycja to walor, tradycja to zasób, tradycja to rzecz, na której powinniśmy budować naszą przyszłość. Mówię to jako prezydent Waszej przyszłości, który myśli w kategoriach XXI wieku"
– oświadczył.
Źródło: niezalezna.pl
