Tymczasowy most w Bielicach, którym chwalił się minister ds. odbudowy po powodzi w środę ciągle jest nieprzejezdny. Starostwo czeka na odbiory techniczne i zapewnia, że do końca dnia będzie otwarty. Na realizację w regionie czeka jeszcze kilka przepraw. Jedną z nich ma wybudować…tureckie wojsko.
"Budowa mostu w Bielicach zakończona” - podał na X Marcin Kierwiński, minister ds. odbudowy po powodzi. Zapomniał dodać, że chodzi o most tymczasowy. To jednak nie wszystko. Gdy polityk odjechał z miejsca, most okazał się… nieprzejezdny. Tak było we wtorek. W środę – co potwierdzili Niezalezna.pl mieszkańcy – ciągle jest zamknięty. Stoi przed nim znak – „zakaz wjazdu” i barierki.
Okoliczni mieszkańcy nie kryją w rozmowie z nami oburzenia.
Sytuacja jak za komuny. Brakowało, żeby trawę malowali dookoła. Chwalą się, a nie mają czym. Przecież tymczasowy most powinien być wcześniej. Minister Kierwiński był na miejscu, gdy most był w trakcie realizacji. Przyjechała telewizja. Godzinę czekaliśmy na zimnie, aż się zjawi. Hucpa.
Zapytaliśmy o inwestycję kłodzkie starostwo.
Budowa jest zakończona. Dzisiaj są montowane znaki i odbierany projekt organizacji ruchu i ostateczny odbiór techniczny. Zostanie dzisiaj uruchomiony
Tymczasowy most stawiało polskie wojsko. W regionie na realizację jeszcze wiele kluczowych, tymczasowych przepraw m.in. w Lądku-Zdroju na ulicy Kościuszki (również stawia go wojsko) oraz w Krosnowicach. Ten ostatni może być otwarty po Nowym Roku.
Były uzgodnienia między Wojskiem Polskim a ambasadą turecką, że będą go robić wojska tureckie. Z początkiem stycznia do nas przyjadą i zaczną budowę. To gest za pomoc Polski przy zwalczania skutków trzęsienia ziemi w Turcji – informuje starostwo.
Minister Kierwiński ma jeszcze wiele okazji do autopromocji.