– Po PiS i stronie patriotycznej widać to wyraźnie: nadzieja wróciła. Przykładem było wspaniałe zwycięstwo Donalda Trumpa i republikanów w Stanach Zjednoczonych. Mając takiego kandydata jak Karol Nawrocki, można się przebić przez różne zapory i wilcze doły, pozastawiane przez koalicję pod wodzą Donalda Tuska. I ta energia wywołuje strach w obozie liberalno-lewicowym. Stąd ataki na prezesa IPN – mówi „Gazecie Polskiej” prof. Andrzej Nowak, historyk, wykładowca akademicki Uniwersytetu Jagiellońskiego, Polska Akademia Nauk.
W rozmowie z „Gazetą Polską” prof. Andrzej Nowak, historyk i wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego, wyjaśnia, dlaczego poparł Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta RP. Podkreśla, że wybór prezesa IPN to szansa na zatrzymanie procesu „domykania systemu” przez rządzącą koalicję i powstrzymanie niszczenia wolności obywatelskich. Profesor nie szczędzi też słów krytyki wobec metod stosowanych przez obóz liberalno-lewicowy, wskazując, że kampania przeciwko Nawrockiemu już się rozpoczęła.
Prof. Nowak uzasadnia wybór Nawrockiego w kontekście działań Komitetu Obywatelskiego, który – jak tłumaczy – powstał spontanicznie, w obliczu potrzeby przeciwdziałania przechodzeniu Polski w „quasi-białoruską dyktaturę”.
„Uznaliśmy, że Karol Nawrocki spełnia ku temu wszystkie przesłanki. Miałem okazję go poznawać od czterech lat, zasiadając w Kolegium IPN […] Wydawało nam się w Komitecie Obywatelskim, że warto wybrać osobę, która spełnia najwięcej kryteriów”.
Historyk podkreśla, że Nawrocki „jest człowiekiem autentycznym – w tym znaczeniu, że reprezentuje siebie, a nie partię”. Przypomina jego naukowe osiągnięcia, drogę zawodową w IPN i Muzeum II Wojny Światowej oraz niezwykłą pracowitość: „Z niesłychaną pracą, wytrwałością, energią, nie korzystając z żadnych układów, znajomości, przywileju dobrego urodzenia – jak w przypadku Rafała Trzaskowskiego, członka elity od urodzenia”. Według profesora, Nawrocki symbolizuje wartości takie jak patriotyzm, rodzina, wiara i pracowitość. „Trzeba mieć pancerz żelazno-betonowy, żeby wytrzymać coś takiego. I wszystko wskazuje na to, że Karol Nawrocki go posiada” – dodaje, odnosząc się do bezpardonowych ataków, jakie już pojawiają się w kampanii.
Zdaniem Nowaka, istotne jest, by kandydat prawicy unikał zaostrzania konfliktów i nie poddawał się presji obelg:
„Za to rolą mediów niezależnych jest pokazywanie prawdy o kampanii i demaskowanie kłamstw, jeśli się pojawiają. Karol Nawrocki […] zależy mu nie na zaostrzaniu wojny polsko-polskiej, lecz na jej zakończeniu”.
Profesor odnosi się także do pojawiających się oskarżeń i „raportu” uderzającego w Nawrockiego, określając je jako „kampanię nienawiści, manipulacji i nagonki”. „Znając metody liberalno-lewicowego rządu, trudno się nawet dziwić, że sięga po takie chwyty” – mówi, wskazując, że tego typu działania będą się nasilać w toku kampanii wyborczej.
Na pytanie o poparcie dla Nawrockiego, które obecnie oscyluje w granicach 24–26 proc., Nowak odpowiada, że to wystarczający kapitał na początek.
Podkreśla, że prezes IPN ma pół roku na wzmocnienie swojej pozycji:
„W momencie startu ktoś z tak olbrzymim potencjałem jak Karol Nawrocki zaczyna go pokazywać, więc druga strona to dostrzega i reaguje w bezpardonowy sposób”.
Wywiad kończy się refleksją profesora na temat trudnego początku prekampanii i jej potencjalnego rozwoju w obliczu dynamicznej sytuacji międzynarodowej:
„Tyle rzeczy może się wydarzyć do maja 2025 roku, nad którymi nawet Donald Tusk nie ma najmniejszej kontroli, że przejmowanie się obecnym etapem rywalizacji wyborczej wydaje się pochopne i przedwczesne”.
Już jest! Zobacz co przygotowaliśmy w najnowszym numerze tygodnika #GazetaPolska. [wideo]
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) December 11, 2024
📍 Więcej już teraz na https://t.co/ZvUGL4Jq7k
📍 Prenumeruj wspieraj niezależne media » https://t.co/4iBN2D7fFX pic.twitter.com/IuH9IoshbQ