Jak podają media, zatrzymany i aresztowany w związku z zarzutami korupcyjnymi śląski wicemarszałek z PO, to "człowiek Izabeli Leszczyny". Sama minister unika jednak komentowania współpracy z samorządowcem.
W ubiegłym tygodniu Centralne Biuro Antykorupcyjne weszło do urzędu marszałkowskiego województwa śląskiego i zatrzymało wicemarszałka Bartłomieja S. (Koalicja Obywatelska). Usłyszał dwa zarzuty o charakterze korupcyjnym i został aresztowany tymczasowo na 3 miesiące.
S. złożył rezygnację z funkcji wicemarszałka i został zawieszony w prawach członka KO.
- Jego (Bartłomieja S. – red.) polityczni koledzy nabrali wody w usta (…). Wiedzę na ten temat powinni mieć Polacy w całym kraju. Bo to nie tylko sprawa woj. śląskiego. To skandal na skalę całego kraju - mówił podczas poniedziałkowej kontroli poselskiej poseł PiS, Grzegorz Puda.
Dziś portal interia.pl wskazuje, że S. to samorządowiec związany politycznie z Izabelą Leszczyną, obecną minister zdrowia.
Poseł PiS Jerzy Polaczek w rozmowie z interia.pl wskazywał, że "zatrzymanie nie zdziwiło nikogo, kto zarządzał szpitalami" na Śląsku.
- Najbardziej zainteresowana sprawą, co do zasady, powinna być promotorka pana S., minister zdrowia Izabela Leszczyna. Bo jeśli był przedstawicielem regionu częstochowskiego w zarządzie urzędu marszałkowskiego, sprawa jest oczywista. To żadna tajemnica, skoro Leszczyna jest szefową struktur PO w Częstochowie
- powiedział Polaczek.
Politycy PO unikali jednoznacznych komentarzy, próbując m.in. brać w obronę Leszczynę. O współpracę z S. nie odpowiedziała także sama minister zdrowia, a jedynie stwierdziła, że partia "zrobiła to, co trzeba".