Bierność resortu spraw wewnętrznych i administracji sprawia, że coraz więcej policjantów decyduje się na dołączenie do protestu służb mundurowych zainicjowanego przez przedstawicieli policyjnej Solidarności. Jak ustaliła „Codzienna”, funkcjonariusze w najbliższym czasie mogą masowo korzystać ze zwolnień lekarskich. – W dużych miastach już jest problem z liczbą funkcjonariuszy i nierzadko na ich przyjazd trzeba czekać nawet kilka godzin – mówi "GPC" Jacek Łukasik, przewodniczący policyjnej Solidarności.
Jak już informowano na łamach „Codziennej”, od kilku tygodni trwa strajk przedstawicieli zawodów mundurowych, głównie policjantów, którzy domagają się wzrostu wynagrodzeń o 15 proc. Resort, mimo początkowych zapewnień o dużych szansach na spełnienie tych postulatów, ostatecznie zaproponował podwyżki na poziomie 5 proc. W związku z tym policjanci z NSZZ „Solidarność” podjęli akcję protestacyjną, której jednym z elementów jest odstąpienie od karania mandatami za nieuciążliwe społecznie wykroczenia i zamienienie kary na pouczenie. Inną formą strajku jest szczegółowe i czasochłonne prowadzenie kontroli wobec obywateli. Z nieoficjalnych informacji wynika, że na 100 tys. policjantów do tego typu akcji przyłączyło się już blisko 30 proc. z nich.
W związku z tym 17 października w MSWiA powołano zespół roboczy, którego zadaniem ma być wypracowanie porozumienia z przedstawicielami służb mundurowych. Jednocześnie poinformowano, że pierwsze poważne negocjacje zaplanowano na 25 października, jednak na to spotkanie zaproszeni zostali wyłącznie przedstawiciele związków zawodowych, które nie podjęły akcji strajkowej.
Komentarza w tej sprawie udzielił nam przewodniczący Krajowej Sekcji Policji NSZZ „Solidarność” Jacek Łukasik.
– Piątkowe spotkanie nie miało na celu odniesienia się do strajku czy jakiegokolwiek poważnego podejścia do tematu. Po raz kolejny związkowcy usłyszeli bajkę, że resort zapoznał się z postulatami i musi wykonać analizy, aby udzielić odpowiedzi. Od roku mami się nas analizami. Sam minister zainteresowany jest rozmową wyłącznie z osobami czy związkami, które są dla niego wygodne. W związku z tym protest będzie przybierał na sile
– mówi przewodniczący.
Z informacji, które do nas dotarły, wynika, że część policjantów, którzy nie są zrzeszeni w związkach, ale przyłączyli się do strajku, planuje zaostrzyć jego formę m.in. poprzez masowe pójście na zwolnienia lekarskie.
📢 Polacy przejrzeli na oczy. @RepublikaTV zmieniła nastawienie opinii publicznej do księdza i urzędniczek. Czytaj od 00:00 » https://t.co/1HYRtWjbz8
— GP Codziennie (@GPCodziennie) October 28, 2024
Pełen przegląd informacji znajdziesz w najnowszym numerze. Sprawdź gdzie kupisz papierowe wydanie #GPC » https://t.co/X9IOQOMSdy pic.twitter.com/yDg5oFwvk2