Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

WiN, czyli kontynuacja AK

5 października 1950 roku przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie rozpoczął się proces IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.

Na śmierć skazanych zostało siedmiu wspaniałych Polaków: prezes WiN ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, mjr Mieczysław Kawalec, kpt. Franciszek Błażej, kpt. Józef Rzepka, por. Karol Chmiel, por Józef Batory. Wyrok wykonano 1 marca 1951 roku w katowni bezpieki przy ul. Rakowieckiej 37 w Warszawie – tam, gdzie polscy bohaterowie byli wcześniej męczeni w śledztwie. W tył głowy strzelił im pijany kat Mokotowa Aleksander Drej. To symboliczny, tragiczny koniec największej polskiej organizacji zbrojnej XX wieku, fenomenu ukrytego pod nazwami: Służba Zwycięstwu Polski, Związek Walki Zbrojnej, Armia Krajowa oraz Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość. Bo choć gen. Leopold Okulicki, „Niedźwiadek” w styczniku 1945 roku formalnie rozwiązał AK, polecił jej konspiratorom działać dalej wedle własnego sumienia, a WiN był największym kontynuatorem idei i czynu Armii Krajowej w warunkach okupacji sowieckiej. I de facto ostatni komendant (prezes) Zrzeszenia WiN ppłk Łukasz Ciepliński był ostatnim komendantem AK. Ciągłość organizacyjna wygląda tak: w miejsce AK powstała, z rozkazu p.o. Naczelnego Wodza gen. Władysława Andersa – 7 maja 1945 roku – Delegatura Sił Zbrojnych na Kraj na czele z delegatem płk. Janem Rzepeckim „Prezesem”. W miejsce DSZ 2 września 1945 roku płk Rzepecki wraz z grupą współpracowników powołał Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość. WiN-owców komunistyczni przestępcy traktowali z wyjątkową nienawiścią – maltretowali w ubeckich śledztwach, zarzucali zdradę przed krzywoprzysiężnymi sądami, mordowali sowiecką metodą w potylicę i zakopywali w bezimiennych dołach.  

Potem, przez cały PRL, zakłamywali. Przez komunistów wyklęci, w dzisiejszej, wolnej Polsce od kilku lat wracają w chwale. 1 marca – dzięki śp. Prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu i śp. Prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej Januszowi Kurtyce – możemy od 2011 roku obchodzić Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

 

 



Źródło: Gazeta Polska

Tadeusz M. Płużański