Aktywiści klimatyczni z organizacji "Futuro Vegetal" zniszczyli fasadę willi Lionela Messiego na Ibizie. Słynny piłkarz nie zamierza tej sprawy zostawić i domaga się od ekoterrorystów wysokiego odszkodowania.
Niedawno pisaliśmy o tym, że Lionel Messi padł ofiarą ekoterrorystów. Aktywiści ekologiczni zniszczyli dom piłkarskiego mistrza świata. Członkowie organizacji "Futuro Vegetal" zdewastowanie fasadę willi 37-letniego zawodnika na Ibizie. Obsmarowanie ścian budynku czerwoną i czarną farbą to ich zdaniem zwrócenie uwagi na "odpowiedzialność bogatych" za kryzys klimatyczny.
Messi postanowił zareagować i domaga się od osób odpowiedzialnych za uszkodzenie jego mienia odszkodowania. Według informacji katalońskiego dziennika "Sport" Messi zażądał od organizacji "Futuro Vegetal" 50 tysięcy euro. Sprawa miała zostać przekazana Gwardii Cywilnej na Ibizie, a otrzymanie wezwania do zapłaty potwierdził rzecznik prasowy Futuro Vegetal – Bilbo Bassaterra.
Se acuerdan de la ONG de veganos españoles que le pintaron la casa a messi?
— ElBuni (@therealbuni) August 15, 2024
Bueno Messi los denunció y les exigio que le paguen 50,000 euros Kjj pic.twitter.com/p9bXh9Cih2
Bilbo przy okazji poskarżył się, że żądania Messiego się nieadekwatne do wyrządzonych przez aktywistów szkód.
To farba temperowa, która znika wraz z wodą, trzeba tylko wyczyścić ściany. Nawet jeśli będzie trzeba przemalować fasadę, to nie będzie to kosztowało 50 tysięcy euro
- zapewnia Bilbo.
Słowem komentarza możemy przytoczyć stare polskie przysłowie, którego Bilbo zapewne nie zna... „Żeby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała”.