Co to jest za demokracja. Gdzie ten, kto zdobywa aparat siłowy, może robić wszystko - pytał retorycznie Patryk Jaki podczas konferencji prasowej Suwerennej Polski. Europoseł PiS podsumował działania koalicji rządowej Donalda Tuska i prokuratury Adama Bodnara. - To jest niebywałe i nie ma drugiego takiego przykładu po 1989 r. w świecie należącym do cywilizacji zachodniej - stwierdził.
Patryk Jaki porównał postawę Tuska i Bodnara, gdy byli w opozycji i zaciekle nawoływali do obrony demokracji i praworządności, z ich obecnymi działaniami.
Wystarczy, że doszli do władzy i okazuje się, że w sposób brutalny, łamiąc prawo, łamią kadencję sędziów w ogromnej liczbie sądów w Polsce. W tym szczególnie kluczowego sądu, gdzie będą rozpatrywane sprawy polityczne, czyli Sądu Okręgowego w Warszawie i Sądu Apelacyjnego
Przypomniał, że kierownictwa sądów w Polsce działają zgodnie z kadencjami i można je zmienić tylko w przypadkach określonych orzecznictwem; w grę wchodzi śmierć lub popełnienie przez sędziego przestępstwa. Tym razem kierownictwo, jak mówi europoseł, "łamie sobie te kadencje, które gwarantują niezawisłość, niezależność i autonomię".
On łamie te kadencje akurat teraz, mówiąc o tym, jaki sędzia powinien być odwołany wbrew jego kadencji, ponieważ został wybrany przez KRS w demokratycznej Polsce. Do tego łamiąc decyzje TK, a za naszych czasów oni wielokrotnie powtarzali, że decyzje TK są ostateczne i powszechnie obowiązujące zgodnie z prawem
Jego zdaniem, pogwałcenie kadencji sędziów jest obliczone na przygotowanie wymiaru sprawiedliwości w taki sposób, by koalicja Donalda Tuska odniosła z tego polityczną korzyść.
Według Jakiego, rozwiązania siłowe sięgają dalej, ponieważ, jak mówi, nowe władze w wydziałach karnych ustawiają sobie sędziów w taki sposób, by sprawach karnych mogli orzekać tylko tzw. starzy sędziowie
Doprowadza to do paradoksalnej sytuacji, która najlepiej pokazuje uderzenie w to źródło zachodniego świata prawnego, do którego Polska wcześniej należała, a teraz za Tuska nie należy. Mianowicie, że ludzie powołani jeszcze w systemie peerelowskim mogą być sędziami karnymi i mogą oceniać sprawy karne, polityczne, a sędziowie powołani za czasów demokratycznej Polski przez ostatnią prawie dekadę nie mogą być i są wyłączani z orzekania w tych sprawach automatycznie
Patryk Jaki podkreślił, że gdyby podobne rzeczy w resorcie sprawiedliwości działy się w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy, to na PiS i jego sojuszników spadłaby powszechna krytyka, nie tylko w Polsce, ale i za granicą.
Może od razu Adam Bodnar niech tam siądzie i będzie też sędzią i oceni np. sprawę posła Romanowskiego, bo po co się bawić w takie udawanie, że przywraca się praworządność, skoro robi się takie rzeczy. Za naszych czasów nikomu do głowy by to nie przyszło, żeby podzielić wydziały na sędziów np. na sędziów od Jaruzelskiego i oni mają nie orzekać i na sędziów, którzy zostali wybrani przez KRS i oni mogą orzekać. To tylko przychodzi do głowy tym antydemokratom. To jest niebywałe i nie ma drugiego takiego przykładu po ‘89 r. w świecie należącym do cywilizacji zachodniej
KONFERENCJA PRASOWA https://t.co/1f5bCX1kkB
— Suwerenna Polska (@Suwerenna_POL) July 24, 2024