Grupa ta miała aspirować do bycia wielkimi Europejczykami i gardzić konserwatyzmem. Jednak dzieło liberałów wymknęło się spod kontroli. Duża część „młodych, wykształconych, z dużych miast” stała się antyimigrancka. Wielu z nich owszem, gardzi katolickim konserwatyzmem, ale jeszcze mocniej obawia się radykalnego islamu i konsekwencji z tym związanych, które obserwuje w krajach zachodnich. Polscy liberałowie, bazując na grupie młodych wyborców, która miała najbardziej wspierać „tolerancyjną” wizję świata i otwartości na obce kultury, przypadkiem ufundowali sobie zagorzałych jej wrogów.