Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

​Pif-paf! i nie ma Witeckiego

Stało się. Jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość, że odstrzelono niezatapialnego p.o. dyrektora od dróg i autostrad Lecha Witeckiego.

Stało się. Jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość, że odstrzelono niezatapialnego p.o. dyrektora od dróg i autostrad Lecha Witeckiego. Jeszcze we wtorek snuł barwne opowieści, czego to on nie zbuduje w najbliższych latach, a dziś go nie ma. Jeśli prawdziwe są plotki, że to właśnie wicepremier szeryf Elżbieta Bieńkowska ma zastąpić zużytego Donalda Tuska w fotelu premiera, to jest to niezła piarowa zagrywka. Szkoda tylko, że trochę spóźniona. Witecki nie poleciał, gdy dawał kontrakt na budowę A2 firmie DSS, która nie wybudowała nawet chodnika przed blokiem. Odcinka A2 Łódź–Warszawa też nie zdołała zbudować, a pieniądze wzięła. Nie poleciał, gdy pozwalał firmie Alpine prowadzić przez sześć lat „najdłuższą budowę III RP”, czyli odcinka autostrady ze słynnym już niewybudowanym do dzisiaj mostem w Mszanie. Nie poleciał, gdy firma Polimex-Mostostal marnowała trzy lata i publiczne pieniądze, nie budując wschodniej obwodnicy Łodzi, czyli odcinka A1. Przykłady skandalicznych decyzji i zaniedbań byłego już p.o. dyrektora można by mnożyć. Wtedy Witecki był dobry dla PO, a teraz nie jest. Zmienia się koteria, to i sypią się dymisje.
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Igor Szczęsnowicz