Bliscy prof. Lecha Kaczyńskiego nie zostali zaproszeni na obchody 95. rocznicy powołania Najwyższej Izby Kontroli, chociaż została zaproszona na tę uroczystość wdowa po innym prezesie NIK-u – Walerianie Pańce.
A przecież to właśnie prof. Kaczyński jako szef NIK-u przekształcił Izbę w nowoczesną instytucję, która jako jedna z pierwszych kompleksowo zajęła się korupcją w instytucjach państwowych. To za czasów prezesury prof. Kaczyńskiego powstał raport o likwidacji RSW Prasa Książka Ruch, skutkujący zawiadomieniami do prokuratury, podobnie jak raport w sprawie prywatyzacji Domów Towarowych Centrum. Prof. Kaczyńskiego bezpardonowo odwołał SLD przed upływem sześcioletniej kadencji prezesa NIK-u.
Obecny prezes Izby Krzysztof Kwiatkowski swoją karierę polityczną zaczynał w Porozumieniu Centrum, u boku prof. Lecha Kaczyńskiego. Przed objęciem obecnej funkcji był politykiem PO. Czy teraz podlegli mu urzędnicy realizują plan PO wymazywania pamięci po jednym z największych Polaków, jakim był prof. Lech Kaczyński, prezes NIK-u, prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej?
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Dorota Kania