Resort kultury opublikował wyniki naboru do programu „Teatr”. Analiza decyzji o finansowym wsparciu mówi więcej niż tysiące słów. Jak na dłoni, a wkrótce i na kontach zainteresowanych instytucji widać, czego chce Bartłomiej Sienkiewicz. Minister dowartościował m.in. tych, którzy wulgarnie obrażają publiczność i wykorzystują teatr do prezentacji bluźnierstw - pisze "Gazeta Polska".
Na liście szczęśliwców znalazło się Centrum Myśli Jana Pawła II, które na Festiwal Nowe Epifanie otrzymało wsparcie w wys. 107 tys. zł na ten rok i 150 tys. na rok przyszły. Jak wskazywała m.in. „Gazeta Polska Codziennie”, Nowe Epifanie to festiwal obrażania uczuć religijnych i bluźnierstw. Dyrektorem festiwalu jest Paweł Dobrowolski, współtwórca bulwersującego spektaklu „Śmierć Jana Pawła II”, będącego obrzydliwą hucpą na grobie naszego świętego. W poprzednich edycjach Nowych Epifanii zobaczyliśmy m.in. spektakl „Umiłowane” Michała Zdunika, w którym penis zestawiany był z najświętszą relikwią, a stosunek seksualny porównywano do „napełniania Duchem Świętym”. Aktorka odgrywająca gwałconą przez księdza kobietę wyznawała tu, że podczas seksu czuła, jakby wstępował w nią Duch Święty, porównywała gwałciciela do Chrystusa. W przedstawieniu pojawiała się sugestia, że Chrystus jest... obrońcą zboczeńców.
W teatralnej sekcji tegorocznego festiwalu zobaczyć możemy m.in. spektakl proeutanazyjny pt. „Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” w reż. Mateusza Pakuły, w którym m.in. ksiądz odwiedzający śmiertelnie chorego człowieka łapie go za genitalia. Ale pomijając wątek ataków na instytucję Kościoła, wielu widzów mających za sobą doświadczenie śmierci bliskiej osoby, nie było w stanie przebrnąć przez spektakl, nazywając go obrzydliwym. Dzieło to pojawi się w dofinansowanym kwotą 200 tys. zł Festiwalu Polska w Imce, organizowanym przez Fundację Imka Tomasza Karolaka. Festiwal w jednej z pierwszych swoich edycji prezentował dla mało wymagającego widza – „Lubiewo” Michała Witkowskiego w reż. Piotra Siekluckiego. W sztuce podstarzali homoseksualiści nazywający siebie „pedałami” lub „ciotami”, m.in. w wulgarny sposób opowiadali o stosunkach seksualnych.
Wulgarnym repertuarem „poszczycić się” też może Teatr Nowy w Łodzi. To na deskach tej sceny wystawiono „Smoleńsk Late Night Show” w reżyserii Jakuba Zalasa reklamowany hasłem: „Zapraszamy na odrobinę zbydlęcenia”. „Powinni się rozłożyć w ziemi. Nakarmiliby sobą świat” – mówił podczas spektaklu jeden z aktorów o ofiarach katastrofy smoleńskiej. Bohaterowie bawili się też w wymyślanie pozycji seksualnej „na Smoleńsk” i zafundowali widowni męski striptiz do wymyślonego na potrzeby spektaklu utworu „Lot nad Smoleńskiem”. Łódzki Teatr Nowy zaprezentował też sztukę „Dobrze ułożony młodzieniec” z tekstem Jolanty Janiczak i w reżyserii Wiktora Rubina. Podczas spektaklu aktorzy proponowali publiczności oddawanie spermy do umieszczonego na scenie pojemniczka. Nasienie miało posłużyć parom transseksualnym w spełnianiu marzenia o potomstwie. Zamiast tolerancji łódzka scena przyniosła więc coś dokładnie odwrotnego – łamanie godności. Ale i zaufanie Bartłomieja Sienkiewicza, skoro teatr dostał 150 tys. zł na organizację Festiwalu Teatru Niezbędnego.
Teatr Nowy to niejedyna łódzka instytucja doceniona przez resort. Aż 200 tys. zł na XXX Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych otrzymał Teatr Powszechny w Łodzi. To na tej scenie odbyła się m.in. światowa prapremiera „Imagine” Krystiana Lupy.
Transseksualista rozdawał tu narkotyki niczym Komunię Świętą. Pojawiła się też scena, w której aktorzy zwrócili twarze w stronę nieba i z otwartymi ustami czekali na „boską spermę”, dostając w zamian „boskie g...”.
Nie dziwi uznanie dla Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, który zaprezentował „Dziady” Mai Kleczewskiej. Tu wspomnieć trzeba scenę, w której aktorka obnosząca się barwami narodowymi udaje wypróżnienie do spodika (żydowskiego nakrycia głowy), który następnie zakłada na głowę aktorowi grającemu Żyda. Mężczyzna w kominiarce bije Żyda polską flagą, a wszyscy, którzy mają na sobie narodowe symbole, popychają i biją przechadzającego się w koszulce z tęczowym serduszkiem i w szpilkach mężczyznę. O tym, że oglądamy interpretację dzieła mickiewiczowskiego, mają nam przypominać chaotycznie wypowiadane przez aktorów słowa: „Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie”. Pierwsze pół godziny spektaklu to pokaz agresji i pogardy. Ten teatr wystawiał również „Act of Killing” w reż. Jana Klaty z żartami z gwałtów i policzkowaniem publiczności. To zraziło publiczność, ale nie decydentów. Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie otrzymał wsparcie w wysokości 200 tys. zł na Festiwal „Wyspiański wyzwala”.
Zdumiewa za to decyzja o nieprzyznaniu wsparcia choćby Polskiej Kompanii Teatralnej, wydającej portal teatrologia.info. To cyfrowa wersja tygodnika publikująca nie tylko felietony, wywiady i recenzje przedstawień teatralnych. Portal zamawia także teksty dramatów i produkuje materiały wideo czytań performatywnych, z których część osiąga formę miniteatru telewizji. Tworzony od 2019 roku portal ma odbiorców w około 200 krajach. Nie jest warszawocentryczny, skupia wiele środowisk i generacji teatrologów, autorów profesjonalnie zajmujących się pisaniem o teatrze, przeważnie z dorobkiem naukowym. Współpracownikami są dramatopisarze czy teatrolodzy z tytułami nawet profesorskimi.
– Fakt, że po prawie pięciu latach tak skutecznej i solidnej działalności nie otrzymaliśmy nawet minimalnej dotacji, jest zaskakujący i nie wiem, czym zespół sterujący MKiDN mógł się w swych ocenach kierować – poziom naszego portalu nie odbiega negatywnie od na przykład portalu teatralny.pl, który otrzymał bardzo wysoką punktację. Mamy 9 punktów ponad granicę odwołania, więc skorzystamy z tej możliwości
– mówi „Gazecie Polskiej” prof. Jagoda Hernik-Spalińska, redaktor naczelna teatrologii.info, uznana w środowisku historyk teatru i teatrolog, odznaczona Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Przez cztery lata rządów PiS-u współistniały wspierane przez ministerstwo dwa profesjonalne portale: Teatralny.pl i Teatrologia.info. Jak widać, nawet koegzystencja pism branżowych, gwarantująca pluralizm i różnorodność w dyskursie, okazała się w ocenie Ministerstwa Kultury niemożliwa.
🔵.@MiloszKleczek #zaprasza na #program od wtorku do piątku, godz: 1️⃣8️⃣:2️⃣0️⃣ ❗️#MiłoszKłeczekZaprasza #włączprawdę #TVRepublika pic.twitter.com/Raj95ZmNit
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) March 5, 2024