Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

„GPC”: Dotkliwa porażka Bodnara. Prezes sądu wrócił do pracy

Minister Adam Bodnar poniósł dotkliwą porażkę podczas próby przejęcia kontroli nad Sądem Apelacyjnym w Warszawie. Nie zdołał zawiesić ani tym bardziej odwołać jego prezesa, który – po interwencji Trybunału Konstytucyjnego – wrócił do pracy. To zapewne jednak nie koniec. – Spodziewam się rozmaitych działań – przyznał "Gazecie Polskiej Codziennie" sędzia Piotr Schab.

Czy czeka nas paraliż sądów?
Czy czeka nas paraliż sądów?
N/z Fot. Filip Blazejowski - Gazeta Polska

Od kilku tygodni minister sprawiedliwości Adam Bodnar ingeruje w funkcjonowanie sądów na terenie całej Polski. Ze złamaniem obowiązujących procedur doprowadził m.in. do odwołania kierownictwa sądów apelacyjnych w Poznaniu i Krakowie. 

Podobną akcję próbował przeprowadzić w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. 18 stycznia wszczął procedurę odwołania prezesa Piotra Schaba i równocześnie zawiesił go w pełnieniu czynności. Do ataku posłużył się wnioskiem ze skandalicznym uzasadnieniem, w którym padły stwierdzenia o „wielokrotnym nadużywaniu władzy” czy „zagrażaniu dobru wymiaru sprawiedliwości”. 

Tym razem jednak Bodnar nie zdołał przeforsować swojego planu. Pierwszą porażkę poniósł już następnego dnia, bo kolegium SA negatywnie zaopiniowało wniosek ministra. Mało tego – wynik głosowania był jednomyślny. 

Z kolei 1 lutego Bodnar otrzymał jeszcze dotkliwszy cios. Portal Niezależna.pl ujawnił, że Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie tymczasowe; nie tylko o zawieszeniu obowiązywania decyzji z 18 stycznia, ale również zakazał „Ministrowi Sprawiedliwości wydawania decyzji o zawieszeniu Piotra Schaba w pełnieniu funkcji Prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie w przyszłości na tych samych lub takich samych podstawach prawnych, do czasu wydania przez Trybunał Konstytucyjny ostatecznego orzeczenia w niniejszej sprawie”.

Oczywiście to się nie spodobało w Ministerstwie Sprawiedliwości. Zastępca Bodnara próbował nawet – na antenie TVN24 – przekonywać, iż TK taką sprawą nie powinien się zajmować.

– TK ma badać zgodność aktów prawnych z konstytucją. To nie jest niewątpliwie akt prawny, taka decyzja indywidualna – mówił wiceminister Dariusz Mazur, sędzia będący zarazem wiceszefem stowarzyszenia Themis, które razem z Iustitią domaga się zmiany prezesów. 

We wtorek rano sędzia Schab wrócił do pracy. Co zastał?

– Zupełny spokój, żadnych problemów. Nie spotkałem się z przejawami jakiegoś negatywnego stosunku – powiedział „Codziennej” prezes sądu.

Jak z perspektywy czasu ocenia to, dlaczego minister Bodnar zdecydował się na taki krok?

– Trudno jednoznacznie powiedzieć. Być może zakładano, że istnieje realna szansa odwołania mnie przy wykorzystaniu mechanizmów ustawowych. Zakładam, że pewnym zaskoczeniem było skierowanie przeze mnie skargi do Trybunału Konstytucyjnego wraz z wnioskiem o wydanie rozstrzygnięcia tymczasowego. Trzeba też uwzględnić jednoznaczne stanowisko Krajowej Rady Sądownictwa

– tłumaczy prezes SA w Warszawie.

CZYTAJ WIĘCEJ w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"!

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Grzegorz Broński