Im bardziej europejskie rządy upierają się, że mamy „się ograniczać” dla dobra klimatu, tym bardziej ludzie chcą odwetu na rządzących. Niemieccy rolnicy mają po prostu dość głupków, którzy z pokładów swoich prywatnych samolotów piszą innym, że mają rezygnować z samochodów. Niechęć do zielonej polityki w Europie rośnie. I polska prawica powinna się nad tym zastanowić. Na naszym kontynencie zaczyna wrzeć. Może więc warto przyjrzeć się temu zjawisku politycznemu i zastanowić się, jak należy to wykorzystać, np. do walki z brukselskimi eurokratami.