Demontaż państwa

Od niedawna wszelkie sądowe zawiadomienia obywatele III Rzeczypospolitej mogą odbierać w różnych miejscach; w mięsnym, sklepie rybnym lub u fryzjera. To, czym dotychczas zajmowali się listonosze i poczta, przejęła inna, prywatna firma, znana dotychczas z wkładania do swoich przesyłek metalowych obciążników. Szkoda tylko, że mieszkańcy Polski nie do końca zostali powiadomieni o pocztowej rewolucji i już nawet sam wymiar sprawiedliwości alarmuje, że z dnia na dzień skokowo spadła „doręczalność” pism sądowych. To kolejny etap demontażu państwa fundowany nam przez ekipę Donalda Tuska. Mam w związku z tym kilka innych równie „odkrywczych” postulatów. Niech armię polską zastąpi rosyjska – w końcu już teraz nas broni, montując skierowane na Warszawę rakiety Iskander w okolicach nieodległego Królewca. Straż pożarną niech zastąpią usłużni wobec rządu dziennikarze wyspecjalizowani w laniu wody. Policja może zostać zastąpiona przez firmy ochroniarskie zakładane i prowadzone przez byłych esbeków. Wreszcie wszyscy będą bezpieczni. Wszyscy? Tak! Wszyscy członkowie rządu Donalda Tuska.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie