- Koalicja 8 gwiazdek zdążyła się już zgodzić w Brukseli na pakt migracyjny, a teraz słyszymy, że niektóre kontrakty zbrojeniowe dla polskiej armii są kwestionowane. Takie działania osłabią naszą pozycję w NATO i stawiają pod znakiem zapytania naszą dolność do obrony własnych granic, a więc do obrony Polski - powiedział w nagraniu zamieszczonym na portalu X Mateusz Morawiecki, poseł PiS, były premier.
Poseł PiS Mateusz Morawiecki opublikował na portalu X wideo, w którym zwrócił uwagę na zagrożenia związane z przyjętym paktem migracyjnym oraz doniesienia dotyczące prawdopodobnej rezygnacji przez obecny rząd z niektórych kontraktów zbrojeniowych.
"Bezpieczeństwo Polski jest zagrożone. Dlaczego? Koalicja 8 gwiazdek zdążyła się już zgodzić w Brukseli na pakt migracyjny, a teraz słyszymy, że niektóre kontrakty zbrojeniowe dla polskiej armii są kwestionowane. Takie działania osłabią naszą pozycję w NATO i stawiają pod znakiem zapytania naszą dolność do obrony własnych granic, a więc do obrony Polski. W tym samym czasie obserwujemy, że Rosja nie zamierza się zatrzymać i będzie dążyć do podporządkowania i zniewolenia naszej części Europy"
"Oni unikają tego tematu, chcą go zamilczeć. Oni są skrajnie nieodpowiedzialni. Chcą narazić Polskę na nielegalną imigrację, co zaowocuje wieloma nieznanymi do tej pory zagrożeniami. Patrzymy tej władzy na ręce. Działajmy razem dla bezpiecznej Polski"
Bezpieczeństwo Polski jest zagrożone poprzez przyjęty po cichu pakt migracyjny i kwestionowanie kontraktów zbrojeniowych.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) January 3, 2024
Musimy działać razem dla bezpiecznej Polski! pic.twitter.com/Pxw6iLI1Vc
Z informacji „Gazety Polskiej Codziennie” wynika, że Bruksela szykuje tzw. mechanizm wyrównawczy do pakietu migracyjnego, który zakłada, że państwa broniące się do tej pory przed przymusowymi kwotami nielegalnych migrantów będą musiały w najbliższym czasie przyjąć więcej przybyszów spoza Unii niż Niemcy, Francja czy Włochy. Oznacza to, że w 2024 r. do Polski może być relokowanych nie kilka tysięcy, lecz nawet kilkaset tysięcy osób, które bezprawnie wdarły się na teren UE.