Problem Polaka fatalisty?

Z raportu NIK‑u wynika, że badania nad zasobami gazu łupkowego w Polsce potrwają jeszcze 12 lat! Badania nagrań z czarnej skrzynki jaka-40 trwają już 4 lata! Autostrady buduje się od 40 lat. Instytucje biorą pieniądze, zatrudniają znajomych, sekretarki parzą kawę prezesom i tak to się toczy. Opinia publiczna nie reaguje, bo z góry zakłada, że tak, jak jest, to być musi, „bo u nas tak zawsze”. Dymisja ministra ochrony środowiska w czasie trwania szczytu klimatycznego w Warszawie powinna wywołać burzę pytań i skończyć się jakimś skandalem. Ale przeszła bez echa, bo przecież takich skandali są setki i „nic nie da się zrobić”. Polacy są ambitni i wierzą w siebie prywatnie. Ale do polityki mają stosunek fatalistyczny: uważają, że „nic nie da się zrobić”. Właśnie dlatego siedzi im na karku grupa cwaniaków, którzy mogą robić wszystko, a za nic nie odpowiadają. Polska potrzebuje więc nowej elity: ludzi, którzy nie godzą się z losem, nie odpuszczają, są dociekliwi i uparci w sprawach publicznych. Jeśli państwo nie służy obywatelom lub działa na ich szkodę, to ci, od których to zależy, powinni ponosić odpowiedzialność. Bo nie jest tak, że to, co się dzieje, nie zależy od nikogo.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie