Na koniec listopada bieżącego roku ogromna liczba niemal 289 tysięcy osób, z których większość to ojcowie, zaniedbywała swoje obowiązki alimentacyjne. W ciągu ostatniego roku lista dłużników powiększyła się o niemal 10 tysięcy nowych przypadków, windując całkowitą kwotę zaległości o 1,6 mld zł - do poziomu, który ustanowił nowy, niechlubny rekord.
Analiza geograficzna ujawnia, że z największym obciążeniem zmagają się mieszkańcy Mazowsza, gdzie łączne zadłużenie przekracza 2 mld zł. Średnia kwota długu alimentacyjnego na osobę w tym regionie wynosi prawie 59 tys. zł. Natomiast na Śląsku łączne zaległości przekraczają 1,6 mld zł, a w kolejnych regionach, takich jak Pomorze i Dolny Śląsk, zadłużenie to ponad 1,2 mld zł.
W zestawieniu z liczbą pełnoletnich mieszkańców najwięcej dłużników alimentacyjnych odnotowuje się w województwach: warmińsko-mazurskim, lubuskim, na Pomorzu oraz w kujawsko-pomorskim. Z drugiej strony najmniej problemów z alimentami występuje na Podkarpaciu i w Małopolsce.
Raport wykazał również, że jedynie około 10% rodziców unikających płacenia alimentów wykazuje zainteresowanie dziećmi, często nie przekuwając swoich obietnic w czyny. Nawet zakupu prezentu na Gwiazdkę podejmuje isię "niewielu" - około 7% dłużników. Oznacza to, że w najlepszym przypadku, tylko co dziesiąte dziecko otrzyma prezent od rodzica, który nie uczestniczy w kosztach wychowania.