PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Bóg, ojczyzna, solidarność

Miałam zaszczyt z Wojciechem Kilarem dwukrotnie przeprowadzić wywiad. Pierwszy raz w 2006 r., w czasie rządów PiS-u. Jednoznacznie stanął po stronie projektu IV RP.

Miałam zaszczyt z Wojciechem Kilarem dwukrotnie przeprowadzić wywiad. Pierwszy raz w 2006 r., w czasie rządów PiS-u. Jednoznacznie stanął po stronie projektu IV RP.

Mówił: „To może ostatnia okazja do zerwania z komuną. […] Myślę, że to jest najważniejsze dla tego rządu. Dlatego właśnie głosowałem na PiS. Poparłem Kaczyńskiego, bo wyczułem w PiS-ie większą determinację do skończenia z komuną niż w PO”. Za te słowa spotkały go kłopoty – nie mówił o tym nigdy publicznie, ale choćby to, że nie on komponował muzykę do kolejnego filmu Wajdy pt. „Katyń”, było konsekwencją wojny, jaką elity III RP wytoczyły tym, którzy chcieli trwałego zerwania z komuną. Ale spotkały go też słowa uznania: „Nawet nie wie pani, jak wiele osób odezwało się do mnie po tamtym naszym wywiadzie. Bo nie cała inteligencja to wykształciuchy – mówił w kolejnym wywiadzie rok później. – Poglądy takie jak moje są zazwyczaj tak klasyfikowane – ciemnogród, moherowe berety. I tak, jestem taki”. Mówił też, że wierzy w istnienie w Polsce korzeni „patriotyzmu, chrześcijańskiej tradycji, niepodległości i tego, co tak się w słowach nadużywa, solidarności”. Odszedł wspaniały, niezwykle skromny, wielki Polak.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Joanna Lichocka