Ponad 60 statuetek, żeńskich popiersi z terakoty, małe wazony, fragmenty rzeźb i naczyń z brązu, zmieszane z kośćmi ludzkimi, odkopano podczas wykopalisk w Dolinie Świątyń, w domu VII b, który stanowi część kompleksu mieszkalnego na północ od świątyni Junony. Mieszkańcy tamtych terenów musieli uciekać w 406 p.n.e., kiedy ich miasto zostało zaatakowane przez wojska Kartaginy. Jak zapisał Diodor Sycylijski, musieli zostawić za sobą „wszystko to, co było ich szczęściem”.
Znalezione przedmioty zostały umieszczone w jednym miejscu, powyżej zniszczeń z czasów Kartaginy. Rodzi się więc pytanie dlaczego zostały zgromadzone w tym miejscu? Czy miały być częścią zrabowanych łupów? Archeologów czekają dalsze badania, a na razie rozpoczęła się żmudna praca nad konserwacją tych skarbów.
Pracujemy niestrudzenie, aby przywrócić Sycylii momenty historii, które do niej należą. Najnowsze odkrycia w Dolinie, rozpoczęte w 2019 roku i wstrzymane przez covid, są w tym względzie bardzo znaczące. Te artefakty mają nam coś ważnego do powiedzenia.
Dolina Świątyń (od 1997 roku wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO) to największy w Europie park archeologiczno-krajobrazowy o powierzchni 1300 hektarów. Na jego terenie zachowało się w wyjątkowym stanie wiele ważnych świątyń doryckich okresu helleńskiego. W starożytności miasto to zwano Akragas. Pierwsze wykopaliska prowadził tu Domenico Antonio Lo Faso Pietrasanta, książę Serradifalco w latach 1809–1812.