Blisko 55 tys. euro na włosy i makijaż byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel wydał niemiecki rząd od czasu jej odejścia z urzędu w 2021 roku. Wydatki mają być związane z ciągłym wykonywaniem obowiązków służbowych - niezależnie od tego, czy są publiczne, czy niepubliczne. Jak się okazuje, Olaf Scholz również do oszczędnych nie należy.
Była kanclerz korzysta z usług samozatrudnionej wizażystki i fryzjerki, która pracuje także jako projektantka mody w Berlinie. Od czasu odejścia Merkel z urzędu kancelaria otrzymała rachunek 37 780 euro za rok 2022 i 17 200 euro za 2023 r.
Wydatki na tego typu usługi wywołały już wcześniej lawinę krytyki, a Reiner Holzangel - prezes Stowarzyszenia Podatkiników - powiedział, że "koszty te muszą być ograniczone do absolutnego minimum, a w razie wątpliwości opłacane prywatnie".
O sprawie pisze Tagesspiegel, który zaznacza, że obecny kanclerze Niemiec "również nie szczędzi wydatków na swoje publiczne wyjścia". Do tej pory przedstawiciele kancelarii Olafa Scholza wydali w tym roku 21 808 euro na fryzury i makijaż. Cały 2022 rok w tej kwestii kosztował podatnika 39 910 euro.