Wygląda na to, że PO dostała pozwolenie od Niemiec, aby w kampanii wyborczej uderzyć w migrantów. W niedzielę Donald Tusk opublikował na Twitterze rasistowskie i ksenofobiczne nagranie, w którym wzywa do ochrony polskich granic oraz zarzuca rządowi ściąganie do kraju tysięcy muzułmanów.
Tusk jest mistrzem hipokryzji, ale tym razem przebił samego siebie. W chwili gdy hordy barbarzyńców demolują Francję, Belgię i Szwajcarię, postanowił odgrywać zatroskanego patriotę. Nic bardziej mylnego. To przecież politycy PO optowali w Brukseli za polityką otwartych drzwi. Jej efekty widzimy jak na dłoni: płoną biblioteki, samochody, posterunki policji, a nawet całe kamienice. Tak mogłaby wyglądać Polska, gdyby rządził Tusk. Bardzo dobrze, że polityka migracyjna stała się tematem przewodnim kampanii. W ten sposób można uchronić nasz kraj przed francuskim scenariuszem.