Wahadło czy waga?

Przestrzegam przed nadmiernym optymizmem z powodu spadających notowań PO, które w ostatnich badaniach Homo Homini wyniosły 19 proc. Jak na razie głównym beneficjentem kryzysu partii rządzącej jest bowiem SLD, które już sposobi się do roli głównego rozgrywającego w projektowanej koalicji z PO.

Prawo i Sprawiedliwość ma przewagę w sondażach, ale nie zbliża się do większości konstytucyjnej, bez której nie będzie Budapesztu nad Wisłą. Realnie ważne jest więc nie to, że Platforma słabnie, ale to, że wciąż jest zbyt wielu takich, którzy ją popierają. A jeśli już odwracają się od ekipy aferzystów, to tylko w imię powrotu do władzy kolegów Rywina. Sondaże nie pokazują drogi wyjścia z tego błędnego koła. Sukces niepodległościowej opozycji nie przyjdzie więc łatwo i bez dalszej mobilizacji z jej strony – na zasadzie politycznego wahadła. Realną sytuację lepiej określa obraz politycznej wagi, gdzie żeby przeważyć szalę na swoją stronę, trzeba na nią rzucić coś konkretnego. Obecnie takimi konkretami są niezależne media i rozwijający się wokół nich ruch społeczny. Teraz potrzeba, by PiS przedstawił swój nowy program, mówiąc jasno społeczeństwu, co zamierza zrobić, gdy dojdzie do władzy.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie