Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Lis dostał piany na wspomnienie wywiadu z Miedwiediewem. „Nie wiem, co powinienem zrobić”. Minister podpowiada

”Nie bardzo wiem, co powinienem był wtedy zrobić“ – pyta Tomasz Lis, odnosząc się do swojego czołobitnego wywiadu z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem. „Ja mam pewien pomysł” – wskazał wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.

Tomasz Lis i Dmitrij Miedwiediew
Tomasz Lis i Dmitrij Miedwiediew
.youtube.com/@tvp_vod

Tomasz Lis zamieszcza ostatnio zadziwiające wpisy. Niektóre z nich usuwa. Ostatnio w reakcji na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu ustawy dot. powołania komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce, napisał: "Znajdzie się komora dla Dudy i Kaczora". Gdy spadła na niego fala krytyki nawet ze strony środowisk opozycyjnych, wpis usunął, ale opublikował kolejne - o równie "wyszukanym" języku.

Minister Jabłoński opublikował na Twitterze zdjęcie Lisa z Miedwiediewem.

Wobec Miedwiediewa nie był Tomasz Lis taki mocny w gębie, ciekawe czemu

– napisał.

I wywiązała się dyskusja. Dziennikarzowi nie spodobało się przypomnienie tego wywiadu, który w ocenie komentatorów był przeprowadzony „na kolanach”. Były redaktor naczelny "Newsweeka" utyskuje też, że przypomina się jego rozmowę z prezydentem Rosji. Narzeka, że jest z tego powodu jest od lat atakowany przez PiS.

Wywiad Lisa z Miedwiediewem odbył się po katastrofie smoleńskiej, po ataku Rosji na Gruzję. O to redaktor nie pytał, nie było trudnych pytań.

"Od lat, a w tych dniach szczególnie intensywnie PiS-owska propaganda atakuje mnie, że 13 lat temu, w wywiadzie, zbyt »grzecznie« rozmawiałem z prezydentem Rosji. Nie bardzo wiem co powinienem był wtedy zrobić - pobić prezydenta obcego państwa czy go opluć. I to mówią ci co działają w interesie Putina"

– żali się Tomasz Lis.

Odpowiedział mu minister Paweł Jabłoński. Jak stwierdził, wystarczyło nie bić pokłonów przed Miedwiediewem.

”Nie bardzo wiem, co powinienem był wtedy zrobić“ – a ja mam pewien pomysł, Tomasz LiS mógł np. nie bić przed Miedwiedwiewem pokłonów, tylko zadać mu jakieś trudne pytanie. Np. o atak na Gruzję i jej okupację. Jakoś nie zmieściło się to do wywiadu – zamiast tego były peany na cześć przełomowej prezydentury Miedwiediewa

– podpowiedział Jabłoński.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#polityka

Michał Gradus