Można powiedzieć wiele rzeczy krytycznych, ale w języku polskim można używać pewnych zamienników, nie trzeba obrażać ludzi, a on to zrobił - stwierdziła Elżbieta Witek odnosząc się do słów Donalda Tuska, który ocenił, że "najlepszą klientelą Prawa i Sprawiedliwości" są osoby, które "chleją i biją dzieci". Marszałek skomentowała także dzisiejsze wystąpienie szefa PO. Jej zdaniem, było one żenujące, ponieważ potwierdziło wcześniejsze przypuszczenia.
To dosyć zabawne, ale też trochę żenujące. Polityk, który ma takie doświadczenie, był przecież premierem polskiego rządu, pokazuje, że nie ma żadnego programu. Platforma Obywatelska nie ma żadnego programu skoro pan Donald Tusk recenzuje program Prawa i Sprawiedliwości
"To jest coś niebywałego. Człowiek mądry, inteligentny nigdy nie będzie gardził drugim człowiekiem, nigdy nie będzie posługiwał się takim słownictwem i obrażał ludzi, nie będzie naruszał ich godności, a on to zrobił"
Zdaniem marszałek Sejmu, Donaldowi Tuskowi brakuje ogłady i kultury osobistej, ponieważ "od polityków powinno się wymagać dyplomatycznego języka - można powiedzieć wiele rzeczy krytycznych, ale w języku polskim można używać pewnych zamienników, nie trzeba obrażać ludzi, a on to zrobił". "Myślę, że Polacy Donaldowi Tuskowi to zapamiętają" - skwitowała Witek.