Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Podziękujmy Tuskowi za Nitrasa

Okazuje się, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, że przewodniczący Platformy Obywatelskiej potrafi być uczciwy. Owszem, nie jest to być może zbyt częsta sytuacja, tym bardziej warto docenić, gdy tak się zachowa.

Uczciwość w polityce to nie tylko rezygnacja z machlojek, łapówek i nie wyłącznie ściganie przestępców czy walka o właściwie standardy w życiu publicznym. Zresztą akurat tego nigdy się po Platformie nie będę spodziewał. Uczciwość to także pokazywanie swojej prawdziwej twarzy, zdjęcie maski, szczere ujawnienie swoich celów politycznych, bez ubierania ich w ładne słówka. To właśnie zrobił Tusk, decydując, że osobą odpowiedzialną w Platformie Obywatelskiej za „uczciwość wyborów” będzie Sławomir Nitras.

Trzeba oddać byłemu premierowi, że jest to ruch naprawdę odważny. Wszyscy przecież wiedzą, kim jest Nitras. To człowiek, który kultury i inteligencji mógłby się uczyć nawet od Jachiry czy Niesiołowskiego. Od lat pełni on rolę jednego z największych hejterów w PO. To osoba, która, nawet na tle tego ugrupowania, wykazuje się niebywałą agresją i chamstwem. Co jak co, ale akurat w Platformie osiągnięcie „podium” w tych kwestiach to prawdziwy sukces. Tusk miał tyle możliwości, mógł wybrać tylu normalniejszych, inteligentniejszych, po prostu bardziej cywilizowanych polityków. Decydując się na Nitrasa, wystosował jednocześnie jasny komunikat. Pokazuje, że on sam uważa tę inicjatywę za zwyczajną hucpę, za ściemę, mającą służyć tylko do hejtu, do jak największego rozkręcania agresji i histerii. Że nie chodzi o żadne realne działania w zakresie transparentności przyszłych wyborów, tylko o coś odwrotnego, o utopienie ich we wrzasku i paranoi, o sprowadzenie kampanii do jak najbardziej prymitywnej szarpaniny – bo tylko to Nitras potrafi i w tym jest naprawdę ekspertem. Szanowni Czytelnicy, nie wiem, czy zgodzicie się ze mną, ale ja jestem z decyzji Tuska naprawdę zadowolony. Wolę, gdy on i jego partia pokazują prawdziwą twarz, niż gdy karmią swoich wyborców bredniami, przedstawiając się jako ugrupowanie europejskie i postępowe.
 

 



Źródło: Gazeta Polska

Dawid Wildstein