Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie
Lista miejsc »
Informacje na temat kontaktów byłego już szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Janusza Noska z rosyjskimi służbami „Gazeta Polska Codziennie” publikowała od wielu miesięcy. Opisywaliśmy fatalne działania SKW po katastrofie smoleńskiej, pisaliśmy o wizytach funkcjonariuszy rosyjskich służb specjalnych w siedzibie SKW, gdzie wpuszczono samochód FSB.
Gdy Władimir Putin zażądał podpisania oficjalnej umowy współpracy pomiędzy FSB a SKW, polskie władze milczały. Problem pojawił się wówczas, gdy gen. Nosek złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie podejrzenia o korupcję przy realizacji wielomilionowych kontraktów przez wiceministra obrony narodowej gen. Waldemara Skrzypczaka. W tej rozgrywce zwyciężył Skrzypczak, który pozostał na stanowisku, a gen. Noska odwołano. I nagle okazało się, że kontakty byłego szefa SKW z Rosjanami godzą w bezpieczeństwo państwa. Gen. Nosek został odwołany ze stanowiska, a w mediach zaczęły się ukazywać materiały na temat kontaktów SKW z rosyjskimi służbami. To, co nie przeszkadzało przez wiele miesięcy, nagle stało się wielkim problemem. Wniosek nasuwa się prosty – kontakty z FSB były tylko pretekstem do odwołania Noska – prawdziwa przyczyna leży gdzie indziej.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Gdy Władimir Putin zażądał podpisania oficjalnej umowy współpracy pomiędzy FSB a SKW, polskie władze milczały. Problem pojawił się wówczas, gdy gen. Nosek złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie podejrzenia o korupcję przy realizacji wielomilionowych kontraktów przez wiceministra obrony narodowej gen. Waldemara Skrzypczaka. W tej rozgrywce zwyciężył Skrzypczak, który pozostał na stanowisku, a gen. Noska odwołano. I nagle okazało się, że kontakty byłego szefa SKW z Rosjanami godzą w bezpieczeństwo państwa. Gen. Nosek został odwołany ze stanowiska, a w mediach zaczęły się ukazywać materiały na temat kontaktów SKW z rosyjskimi służbami. To, co nie przeszkadzało przez wiele miesięcy, nagle stało się wielkim problemem. Wniosek nasuwa się prosty – kontakty z FSB były tylko pretekstem do odwołania Noska – prawdziwa przyczyna leży gdzie indziej.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Niezależna TOP
