Zarzut to mało wiarygodny w ustach osoby, która swoją strategię komunikacji oparła na rynsztokowym „wyp…j” czy „j…ć PiS”. Temat rekordowo niskiej dzietności Polek jest problemem bolesnym i ważnym dla przyszłości całego narodu. Jego poruszanie nie obraża kobiet. Natomiast zawężanie problemu wyłącznie do kwestii ekonomicznych czy socjalnych jest błędem. Podstawowym problemem niskiej dzietności kobiet jest zachęta do emancypacji, programy równościowe, a przede wszystkim mentalność antykoncepcyjna. Jest to efekt rewolucji seksualnej, która otwartość na życie zastąpiła pogonią za przyjemnością, rozwiązłością, a na końcu, co najbardziej dramatyczne, żądaniem prawa do zabijania dzieci w łonach matek, jako ukoronowania dążeń feministycznych. Problem leży więc w postawie, nie tylko kobiet, lecz także mężczyzn. Mentalność antykoncepcyjna, trzeba to podkreślić, jest także domeną mężczyzn. Dopóki to się nie zmieni, pozostaniemy narodem wymierającym.