W TVP zaczął się pojawiać Władymir Kirjanow – zapraszany jako publicysta. Faktycznie jest reprezentantem oficjalnej rosyjskiej propagandy (a pewnie niewiele można by się pomylić, gdyby postawić hipotezę, że i rosyjskich służb specjalnych).
Zapraszany regularnie do programów TVP prowadzonych lub nadzorowanych przez ludzi związanych z SLD. Kierują się oni w lansowaniu Rosjanina pewnie innymi przesłankami niż kompromitacja władzy – niemniej to właśnie udaje się im znakomicie. Wystarczy posłuchać Kirjanowa w sprawie Smoleńska. Że wszystko jest wyjaśnione, prawda ustalona, a sprawa wraca przez nieodpowiedzialne wystąpienia Antoniego Macierewicza i jego ekspertów. Że to nic innego jak cyniczna walka o władzę itp., itd. Słowo w słowo to, co słyszymy z ust polityków PO, Macieja Laska i to, co wiemy z „Wyborczej” czy TVN‑u. Tyle że to nie Kirjanow powtarza tezy za nimi. Jest na odwrót – całe to towarzystwo mówi to, co głosi propaganda Kremla, a występy Rosjanina świetnie to pokazują. Efekt jest nie mniejszy, niż gdyby Maciej Lasek zaczął gromić zespół Macierewicza po rosyjsku. Nie trzeba więc wysiłku, by dostrzec, że lobby rosyjskie ma do dyspozycji i rząd, i największe media w Polsce.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Joanna Lichocka