Zastanawiasz się nad aktywną formą spędzania wolnego czasu? Świetnym pomysłem może być trekking. Mylnie kojarzony wyłącznie z górami, trekking może być uprawiany wszędzie. W dużej mierze chodzi o długotrwały marsz na świeżym powietrzu. Czym się różni od spaceru? Dystansem, a więc i ekwipunkiem minimum, jaki należy ze sobą zabrać. Jak zacząć uprawianie trekkingu? To nic trudnego, przekonaj się.
Trekking to nic innego jak spacerowanie, choć bardziej intensywne, najczęściej w pięknych okolicznościach przyrody. To aktywność przeznaczona dla każdego - niezależnie od wieku, sprawności fizycznej czy zasobności portfela na sprzęt z wysokiej półki. Już naszła ochota? Chwyć za plecak, wrzuć trochę prowiantu, coś na deszcz, przyodziej wygodne buty i ruszaj w nieznane! Albo i znane, na początku lepiej z umiarem.
„Trek” - nazwa wzięła się od wędrówek Burów na obszarze Afryki. „Trekking” zaś zaczęto używać w odniesieniu do pieszych wycieczek ludów mieszkających w Himalajach. W dużej mierze stąd trekking kojarzy się wyłącznie z górską aktywnością.
Tu wymienić można:
Nietrudno domyślić się, gdzie poszczególny rodzaj trekkingu uprawiać. Trekking klasyczny zaś – niezależnie od pasma górskiego, wysokości szczytów nad poziomem morza czy – broń Boże! – poziomu trudności poszczególnych szlaków – można uprawiać przez cały rok. Każda pora roku urzeka swoją różnorodnością. Wiosną i jesienią w górach można dostać oczopląsu od imponującego zróżnicowania kolorów. Lato pozwala na wielogodzinne wycieczki, nawet w miejsca trudniej dostępne (uwaga na często występujące burze, w górach śmiertelnie niebezpieczne!). Co z zimą? Cóż… trudno się nie zakochać.
Trekking tradycyjny to świetna odskocznia od codzienności. Wystarczy krótki wypad na weekend, by wznieść się (w przenośni i dosłownie) ponad rutynę, a wszystkie problemy zostawić na dole (znów – w przenośni i dosłownie). Górskie wędrówki pozytywnie wpływają na metabolizm. To też skuteczna forma gubienia nadmiarowych kalorii. Co jeszcze? Trekking:
Przede wszystkim przyda się kondycja fizyczna. Planując wyjazd, warto popracować nad wydolnością naszego organizmu, stopniowo zwiększając wytrzymałość. Setki wzniesień i zejść wystawiają na próbę nasze mięśnie czworogłowe i dwugłowe nóg, ale też mięśnie łydek. Warto zadbać o kolana. W górach o ich kontuzję nietrudno. Tu radzimy stretching oraz cały wachlarz ćwiczeń aerobowych. Spośród całej masy ćwiczeń i dostępnych przyrządów, z powodzeniem organizm wzmocnią te podstawowe, jak przysiady, pajacyki, pompki, wykroki i zakroki czy burpeesy.
Zaglądając do rozmaitych sklepów ze sprzętem do trekkingu, można złapać się za głowę. Spokojnie – nie od razu Rzym zbudowano. Nie będzie potrzebny od razu plecak trekkingowy, buty z wysokiej półki, czy reszta garderoby. O ile wspominamy o butach, że te nie muszą być markowe, z podstawowym przeznaczeniem do trekkingu, tak na pewno muszą być solidne, ciasno wiązane, z grubą podeszwą; najlepiej wystające ponad kostkę, mogąc ją stabilizować na nierównym terenie. Przede wszystkim zaś, muszą być wygodne.
Zapamiętaj! Wiesz, że trekking to coś dla Ciebie więc obuwie już zakupione? Pod żadnym pozorem nie testuj go na szlaku! Jeśli podczas mierzenia buty wydały się bardzo wygodne, należy koniecznie podreptać w nich dobre kilka godzin. Wówczas dopiero możemy mieć pewność, że obuwie dobrano prawidłowo, choć i to nie daje gwarancji, że noga będzie dobrze się w nich czuć podczas intensywnej górskiej wędrówki.
Co z resztą odzienia? Strój do trekkingu dobierz ze świadomością częstej zmiany aury w górach. Co bardziej doświadczeni, zgodnie doradzają - najlepiej ubrać się na cebulkę. Zrobi się cieplej – zostaniesz w t-shircie. Trekking wyniesie Cię wyżej – zarzucisz bluzę, bo na pewno zrobi się chłodniej. Spadnie deszcz? Do plecaka wrzuć deszczówkę bądź najtańsze foliowe poncho. Najlepiej, gdyby każda część odzienia oddychała. Pozwoli to na odprowadzanie potu na zewnątrz, ciało zaś pozostanie suche.
Koniecznie zabierz ekwipunek minimum. Później dopiero decyduj, czy wszystko ponad warte jest wielogodzinnego noszenia na swoich barkach. W plecaku podczas trekkingu nie może zabraknąć:
To absolutne minimum, jakie powinien mieć przy sobie każdy, kto wybiera się na trekking.