Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Prezes TK odpowiada Grodzkiemu: Rozmowy przestały mieć charakter merytoryczny. Musiałam wysłuchiwać różnych obelg

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zarzucał prezes Trybunału Konstytucyjnego „brak odwagi cywilnej”, gdy odmówiła udziału w posiedzeniu Izby, poświęconemu informacji o działalności TK w 2020 r. Julia Przyłębska w odpowiedzi przypomniała, że przestała uczestniczyć w obradach parlamentarnych, gdy „rozmowy przestały mieć charakter merytoryczny”, a ona sama musiała „wysłuchiwać różnych obelg”.

Fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska

„W odpowiedzi na zaproszenie na najbliższe posiedzenie Senatu RP uprzejmie informuję, że podtrzymuję wyrażone w ubiegłych latach stanowisko”.
- napisała prezes Julia Przyłębska w piśmie skierowanym do Tomasza Grodzkiego przez biuro prasowe Trybunału Konstytucyjnego.

Później na łamach „Gazety Wyborczej” pojawił się opis listu skierowany rzekomo przez marszałka Senatu do prezes TK. Grodzki zarzucał Przyłębskiej m.in. kłamstwo i „łamanie parlamentarnych obyczajów” oraz „obowiązków konstytucyjnych”. Do treści tego pisma odniosła się dziś prezes TK. Julia Przyłębska stwierdziła, że listu od Grodzkiego nigdy nie dostała.

List, którego nie dostałam nigdy, bo pan marszałek Tomasz Grodzki na konferencji prasowej zapowiedział swój, jedna z gazet opisała, że ten list już jest. Ja tego listu do dzisiejszego dnia nie dostałam. Prezes Trybunału Konstytucyjnego przedkłada informację roczną, co roku, Senatowi i Sejmowi i nie zdaje sprawozdania z działalności Trybunału, tylko przedkłada informacje, a głównie po to, żeby przedyskutować orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego. Ja na początku mojej kadencji chodziłam zarówno do Sejmu jak i do Senatu, ale od czasu kiedy rozmowy przestały mieć charakter merytoryczny, a stały się rozmowami w których musiałam wysłuchiwać różnych obelg, choćby pan marszałek Tomasz Grodzki ma pretensje do prezesa Trybunału Konstytucyjnego, że nie korzysta z zaproszenia do osobistego stawiennictwa, kiedy na jednym z informacji o posiedzeniu Senatu ukazuje się jeden z punktów, który będzie przedmiotem debaty Senatu „Informacja związana z Trybunałem Julii Przyłębskiej”
- powiedziała Julia Przyłębska w „Trójkowym Komentarzu Dnia”.

Prezes Trybunału konstytucyjnego odniosła się także do doniesień o pochodzących rzekomo ze skrzynki mailowej ministra Michała Dworczyka informacjach o spotkaniach z szefa KPRM z Przyłębską. Jej zdaniem cała ta sprawa wpisuje się w kampanię dezinformacji, a nierzetelne spekulacje na ten temat mają destabilizować instytucje państwa.

Nie było z nikim, nigdy nie omawiałam, nie omawiam żadnych orzeczeń. Natomiast odwoływanie się i stawianie jakichś tez dotyczących mojej działalności, powołując się na niesprawdzone źródła i to jeszcze w czasie kiedy trwa konflikt, jest wojna z Ukrainą i to tylko pokazuje, że jest to działanie takie, aby zdestabilizować państwo.
- mówiła Julia Przyłębska.

 



Źródło: Niezalezna.pl, Trójka, 300polityka.pl

Piotr Łukawski