​Reforma śmieciowa rozpoczęła falę kradzieży

- Od 1 lipca z ulic Gdańska zniknęło około 400 pojemników na śmieci - wyjaśnia Katarzyna Kaczmarek z Zarządu Dróg i Zieleni. Problemem rewolucji śmieciowej jest brak pojemników. W sklepach ich brakuje, a firmy wywożące odpady nie nadążają z dostarczeniem mieszkańcom kontenerów. Lista oczekujących jest bardzo długa.
 
- Mamy bardzo wiele zgłoszeń, lista oczekujących na dzierżawę pojemnika jest bardzo długa - mówi Zbigniew Kazub, prezes firmy Metal świadczącej usługi z zakresu oczyszczania miasta.

Ustawa mówi, że „każdy właściciel nieruchomości będzie musiał we własnym zakresie zapewnić sobie pojemnik do gromadzenia odpadów zmieszanych”. Nie wszyscy, którzy zgłosili się do firm sprzątających miasto, otrzymali kontenery.

Mieszkańcy nie mają możliwości zakupu pojemników. - Producent zapowiedział, że pojemniki powinny pojawić się w przyszłym tygodniu, ale czy na pewno - nie mogę obiecać – powiedział pracownik sklepu Leroy Merlin.
 
- Tylko przez ostatni weekend zginęło nam około 100 koszy - mówi Mariusz Bogusz, przedstawiciel zarządu Przedsiębiorstwa Robót Sanitarno-Porządkowych. 
 

 

Źródło: niezalezna.pl,trojmiasto.gazeta.pl