UEFA uczyniła podobnie z rosyjskimi drużynami w pucharach. Nie sprawia to oczywiście, że FIFA zmazała całkowicie wcześniejszą kompromitację, kiedy obwieszczała światu, że chce pozwolić rosyjskiej drużynie występować na neutralnym terenie i pod zmienioną flagą. Jej postawa wobec rosyjskiej agresji potwierdziła to, co było wiadomo od dawna, że jest to organizacja, dla której liczy się wyłącznie biznes i kasa. Szumne akcje związane z marginalnymi lub wydumanymi problemami, jak walka z rasizmem czy homofobią, to fasada, za którą pozostaje zamykanie oczu na rzeczywiste przejawy łamania praw człowieka. Wystarczy wspomnieć o nadużyciach przy budowie infrastruktury na katarskie mistrzostwa czy obecnie haniebną reakcję światowych władz piłkarskich na rosyjską agresję. My, Polacy, możemy być dumni, że nasi reprezentanci bez kalkulacji stanęli realnie po stronie praw człowieka, przyzwoitości i solidarności.