Telenowela z wyborem selekcjonera reprezentacji Polski zakończyła się w poniedziałkowe popołudnie. Wybór padł na Czesława Michniewicza, choć Adam Nawałka wydawał się faworytem nie tylko mediów. Konferencja, na której zaprezentowano kandydata, okazała się nerwowa, nie zabrakło pytań o jego udział w procederze korupcyjnym.
Michniewicz nie jest postacią krystaliczną, ale warto podkreślić, że jest ostro atakowany, choć nie miał postawionych zarzutów, a inni trenerzy czy piłkarze skazani za korupcję są traktowani przez media bardziej ulgowo. Teraz należy się skoncentrować na operacji „Moskwa”. Widać, że nowy selekcjoner jest dobrze przygotowany do funkcji merytorycznie i ma plan na mecze barażowe. Trudno odmówić mu doświadczenia, zasług w pracy z młodzieżówką, zdolności analitycznych, dobrych wyników z Legią, z którą wywalczył awans do Ligi Europy, znajomości polskiej piłki. Michniewicz jest w tym momencie jednym z najlepszych możliwych kandydatów z Polski. Warto dać mu szansę, bo sprawa awansu do mistrzostw świata w Katarze to dobro bliskie każdemu kibicowi Biało-Czerwonych.