Wreszcie mentalność homo sovieticus, która nie umarła, ale dalej premiuje zniewolonych koniunkturalistów, ludzi agresywnych, bezideowych, podporządkowanych ślepo władzy i nastawionych na izolowanie się od wolnego świata. Rosja szantażuje Unię Europejską swoim gazem i robi to dość skutecznie. Na tyle, że Niemcy lobbują u sojuszników, aby ewentualne przyszłe sankcje, gdyby doszło do inwazji na Ukrainę, nie obejmowały sektora energetycznego. Propozycja Olafa Scholza, który wydaje się nie zauważać powagi sytuacji, jest kuriozalna. Byłaby faktyczną kapitulacją wobec Kremla. Dodatkowo Moskwa zagroziła, że jeśli zostanie wyłączona z systemu międzynarodowych rozliczeń bankowych SWIFT, całkowicie przestanie sprzedawać gaz do Europy. Pytanie: co z nim zrobi, skąd będzie miała dewizy? Gdyby się tak stało, Rosję czekałby rychły upadek na wzór ZSRS, a odbudowa jej pozycji zajęłaby dekady. Powyższe może świadczyć o tym, że Putin cały czas blefuje.