Znowu wycieczka za nasze. Szef Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Tomasz Połeć poleciał do... stolicy Jordanii. Na konferencji omawiane są "arcyważne" zagadnienia jednolitego kontrolowania i karania kierowców. Delegacja Polski liczy cztery osoby, a program zajęć nie jest absorbujący...
Razem z generalnym inspektorem na konferencję polecieli we wtorek także dyrektor generalny i dwie panie inspektor. Program nie był napięty. We wtorek delegacja musiała przejechać z lotniska do hotelu. W środę i czwartek od godziny 9 do 17 główny inspektor i jego współpracownicy uczestniczyli w konferencjach.
Dziś planowane jest zakończenie imprezy, jednak delegacja powróci do kraju dopiero w sobotę wieczorem.
Co ciekawe szef resortu transportu nie wiedział o wyjeździe swojej świty. „
Nie muszę być informowany o wyjazdach służbowych instytucji mnie podległych, a które mają jednak autonomię w ramach swojego funkcjonowania” - tłumaczył Sławomir Nowak.
„
Połeć wybrał pokój dwuosobowy w jednym z zaproponowanych hoteli. Koszt przelotu i i pobytu samego Inspektora to ok. 2,4 tys. zł” - podał fakt.pl
Źródło: rmf24.pl,fakt.pl
mg