Ile już razy słyszeliśmy doniesienia o rzekomej „śmierci gotówki”? Co jakiś czas słyszymy przecież, że płatności bezgotówkowe jeszcze nigdy nie rozwijały się tak szybko. Ponadto badania wykazują, że coraz mniej młodych osób nosi gotówkę w portfelu. Czy faktycznie kondycja realnego pieniądza jest tak słaba? Oczywiste jest, że na przestrzeni ostatnich lat konsumenci na całym świecie zmienili swoje nawyki. Znacząco przyczynił się do tego także koronawirus. Mało kto uświadamia sobie jednak, że wzrost transakcji bezgotówkowych obarczony jest pewnym ryzykiem – wiąże się bowiem ze znacznym wzrostem liczby danych do przetwarzania. Tymczasem już pierwsze miesiące pandemii pokazały dobitnie, że wartość pieniądza gotówkowego w gospodarce zaczęła dość szybko wzrastać. Wysoki poziom wypłat klientów był testem sprawności całego systemu płatniczego w Polsce. Sprawdzianem jak zadziała system i czy każdy klient będzie miał dostęp do gotówki. Jak się okazało, gotówka w naszych portfelach i bankach ma się wbrew pozorom całkiem dobrze i to właśnie jej dostępności zawdzięczamy stabilną sytuację polskiej gospodarki w czasie kryzysu pandemicznego.
Według danych z banków, podsumowanych przez Narodowy Bank Polski, na koniec czerwca 2021 r. na polskim rynku było w obiegu 44,3 mln kart płatniczych, w tym ponad 39 mln zbliżeniowych. Można zatem założyć, że do końca roku ich ilość jeszcze wzrosła. Tylko w drugim kwartale 2021 roku (pełne dane za III kwartał nie są jeszcze dostępne) dokonano 1,93 mld transakcji na łączną kwotę 231 mld zł, a transakcje bezgotówkowe stanowiły wśród nich około 52 proc.
Najnowsze statystyki Juniper Research bezsprzecznie wskazują płatności bezgotówkowe jako te najpowszechniejsze. 78 proc. konsumentów woli korzystać z płatności zbliżeniowych, 89 proc. nie ma problemu z używaniem ich do robienia zakupów, a 70 proc. sądzi, że płatności zbliżeniowe są tak samo bezpieczne, jak inne metody płatności. Ponadto, jak wynika z danych zebranych z banków, na koniec marca 2021 r. mieliśmy podpiętych do smartfonów już 5,5 mln kart płatniczych. Płatności zbliżeniowe dokonywane telefonem rosną dwa razy szybciej niż te dokonywane kartami zbliżeniowymi.
Chociaż bez wątpienia płatności bezgotówkowe rozwijają się dość szybko, należy pamiętać, że poza komfortem dla konsumentów, są one poważnym wyzwaniem dla sektora bankowego.
Czy w bankach zabraknie pieniędzy?
Nie jest żadnym zaskoczeniem, że w okresach niepewności klienci banków wypłacają część swoich oszczędności, aby mieć je w domu na tak zwany „wszelki wypadek”. Prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński zwraca uwagę, że z tego właśnie względu część banków zdecydowała się na wprowadzenie ograniczeń w obsłudze gotówki w swoich oddziałach, a nawet zmniejszyła liczbę bankomatów, a nawet wprowadzają sztuczne ograniczenia dotyczące wysokości wypłat.
„Banki ograniczają obsługę gotówki w swoich oddziałach i zmniejszają liczbę bankomatów – w ostatnim półroczu ubyło ich aż ponad 500 z dostępnych (na koniec roku 2019). Prawie 23 tysiące było na koniec roku 2019 dostępnych i ubyło aż ponad 500. Zdarza się, że bankomaty w większości nie oferują pełnej struktury nominałowej banknotów i to pomimo wielokrotnych apeli NBP nadal, niektóre banki nie zdecydowały się na umożliwienie klientom bankomatowych wypłat w wysokich nominałach to jest 200 i 500 zł. To powinno się zmienić. Z jednej więc strony wypłaty nie można zrealizować w kasie banku, a z drugiej w bankomatach „królują” niższe nominały. Stawia to klientów banków w bardzo trudnej sytuacji. Dodatkowo zdarza się, że operatorzy wprowadzają sztuczne ograniczenia dotyczące wysokości wypłat. Wobec powyższego NBP stoi na stanowisku wspierania obrotu gotówkowego tak, by klient miał zapewniony dostęp do gotówki w racjonalnym czasie i miejscu”.
- mówił Prezes NBP prof. Adam Glapiński podczas przemówienia otwierającego edycję Kongresu Obsługi Gotówki w 2020 roku.
Opisane wyżej problemy doprowadziły do sytuacji, w której Polacy na masową wręcz skalę decydowali się (zwłaszcza w pierwszych tygodniach i miesiącach pandemii) na wypłacanie gotówki ze swoich rachunków i przechowywanie znacznie większych (niż miało to miejsce dotychczas) sum pieniędzy w domowych sejfach czy w przysłowiowej skarpecie i pod materacem.
Nie ulega wątpliwości, że rozsądnie jest przechowywać w domu pewną kwotę w gotówce, jednak spore znaczenie odgrywa kwestia wartości tej kwoty. Racjonalne wydaje się posiadanie funduszy w gotówce umożliwiających opłacenie zakupów przez kilka dni. Trzeba jednak pamiętać, że przechowywanie w domu dużych kwot w gotówce naraża nas na niepotrzebne ryzyko ich utraty w wyniku kradzieży. Poza tym należy pamiętać, że oszczędności zgromadzone na kontach bankowych są gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny do kwoty 100 tysięcy euro (dla kont w jednym banku). Co istotne w przypadku posiadania rachunku w kilku różnych bankach, suma gwarancji stanowi wielokrotność 100 tys. euro. Przykładowo dla rachunków w trzech bankach będzie to kwota na poziomie 300 tys. euro.
Mając na względzie dotychczasowe problemy z dostępnością gotówki i akceptacją płatności gotówkowych Narodowy Bank Polski zapowie-dział w 2020 roku rozpoczęcie prac nad narodową strategią bezpieczeństwa gotówki. Warto w tym miejscu odnotować, że sytuacje, w których w sklepach gotówka nie była akceptowana, co dla części społeczeństwa mogło być znacznym problemem – zostały skutecznie wyeliminowane w 2021 r. poprzez nowelizację ustawy o usługach płatniczych, która nakazuje akceptację gotówki akceptantom płatności bezgotówkowych. Narodowa strategia bezpieczeństwa gotówki powstawała zatem nie tylko w kontekście naprawy problemów, które już wystąpiły, ale przede wszystkim po to, by zażegnać potencjalnym przyszłym wyzwaniom – bazując na doświadczeniach międzynarodowych.
Warto odnotować, że wysoki poziom wypłat gotówkowych realizowanych przez klientów był testem sprawności całego systemu płatniczego w Polsce i tego, czy każdy klient będzie miał dostęp do gotówki.
„Narodowy Bank Polski jako emitent narodowej waluty zawsze będzie obrońcą gotówki, polskich banknotów i monet, ponieważ zwłaszcza w trudnych sytuacjach zapewnia ona bezpieczne i nieprzerwane funkcjonowanie gospodarki, pozbawione zewnętrznych wpływów i ryzyka przerwania realizacji zobowiązań”
- zapewnia prezes NBP.
Mówiąc o kulisach narodowej strategii bezpieczeństwa gotówki prof. Adam Glapiński zwraca uwagę, że eliminacja gotówki w ramach prowadzenia forsowanej przez niektóre banki, media i międzynarodowe koncerny ekonomii bezgotówkowej nie sprzyja poszerzaniu i wzmacnianiu wolności jednostek. Pojawia się jeszcze inny problem. Odejście od gotówki generuje poważne ryzyko dla bezpieczeństwa i suwerenności państw narodowych oraz dla wolności poszczególnych obywateli.
Nie oznacza to jednak, że Narodowy Bank Polski stoi w opozycji do płatności bezgotówkowych. Wręcz przeciwnie, bank centralny wspiera cyfrowe sposoby płatności, jednak, w przeciwieństwie do wielu instytucji finansowych nie zapomina przy tym o roli gotówki. To właśnie gotówka w czasach pandemii przestała pełnić funkcję jedynie instrumentu płatniczego, lecz stała się istotnym elementem stabilizacji infrastruktury całego państwa.
Uspokajając nastroje społeczne, już od początku pandemii NBP potwierdzał w komunikatach, że dysponuje odpowiednią ilością gotówki na pokrycie zapotrzebowania klientów banków. Ze statystyk wypłat gotówkowych wynika, że w okresie pandemii wypłacono już tyle banknotów, ile w ciągu trzech poprzednich lat. Niezależnie jednak od ilości wypłat gotówkowych prof. Adam Glapiński zapewniał, że gotówki wystarczy na realizację wszystkich wypłat klientów, a obawy związane z ewentualnym brakiem gotówki w bankach są nieuzasadnione.
Ponadto z Krajowym Konsultantem do spraw epidemiologii uzgodnione zostały zasady bezpiecznego postępowania z banknotami i monetami. W obszarze przygotowywania banknotów i monet kierowanych do obiegu wdrożone zostały procedury mające na celu neutralizację ryzyka ewentualnej transmisji wirusa poprzez ich powierzchnię w tym między innymi kilkudniową kwarantannę banknotów.
Narodowy Bank Polski zapewniał, że gotówki w bankach nie zabraknie. Ich zaopatrzenie w walutę polską przebiega sprawnie na terenie całego kraju, pomimo zwiększonych wypłat klientów. Wartość banknotów w zapasie NBP umożliwia realizację w całości zamówień banków. Zapasy oddziałów okręgowych są uzupełniane na bieżąco. Ponadto bank centralny zwrócił się do banków operujących na terenie Polski z prośbą o dostosowanie struktury nominałowej zamówień na banknoty do rzeczywistych potrzeb klientów. Aby cały proces przebiegał sprawnie i braki gotówki nie występowały, Narodowy Bank Polski prowadzi standardowo codzienny monitoring operacji pobierania i odprowadzania waluty polskiej przez banki i dostosowuje zarządzanie zapasem gotówki do zmieniającej się sytuacji. Z najnowszych danych wynika, że sytuacja na rynku obrotu gotówkowego w walucie polskiej jest stabilna.
Co prawda na przestrzeni ostatnich lat klienci zmienili swoje nawyki, a ilość transakcji bezgotówkowych rzeczywiście rośnie, jednak warto zwrócić uwagę, że wzrost transakcji bezgotówkowych wiąże się ze znacznym wzrostem liczby danych do przetwarzania. Według prognoz liczba danych na całym świecie do roku 2025 wzrośnie pięciokrotnie. Zasadne jest zatem pytanie, czy banki są na to gotowe? Cyfryzacja sektora bankowego to konieczność, a digitalizacja jest wpisana w strategie bankowości. Bez niej sektor ten nie będzie w stanie podążać za potrzebami i oczekiwaniami konsumentów. Może się zatem okazać, że w perspektywie najbliższych 5 lat problemem nie będzie wyłącznie kwestia dostępności gotówki w bankach i bankomatach, lecz odpowiednia moc obliczeniowa, zdolna obsłużyć procesy płatności bezgotówkowych.
Zmiany zachowań konsumenckich w kontekście wyboru metod płatności znajdują poparcie w najnowszych badaniach. Dane pochodzące z raportu „Generacja #Sfintechowani – millenialsi i fintech” przeprowadzonego przez portal Fintek.pl wskazują, że już ponad połowa przedstawicieli pokolenia Y nie nosi ze sobą gotówki. Aż 9 na 10 badanych przyznaje, że nigdy nie widziało całości swojego wynagrodzenia w formie gotówkowej. Dość ciekawe wnioski płyną także z odpowiedzi na pytania o powody noszenia przy sobie gotówki. Większość respondentów wskazuje na swoje przyzwyczajenia (52 proc.). Nieco więcej niż co dziesiąty ankietowany wskazuje na niemożność wygodnego dokonywania płatności bezgotówkowych. Zaledwie 6 proc. badanych nosi ze sobą gotówkę z powodów zawodowych. Czy powyższe dane stanowią jedynie chwilowy trend czy może są zwiastun przełomowej zmiany, jeśli chodzi o nawyki płatnicze?
Istotne zmiany zachodzą na przykład w przypadku podejścia seniorów do kwestii bankowości elektronicznej i płatności gotówkowych. Ubankowienie Polaków systematycznie rośnie. Z najnowszych danych wynika, że obecnie już około 75 proc. klientów ZUS otrzymuje świadczenia emerytalno-rentowe bezpośrednio na rachunek bankowy i nie pobiera ich w gotówce, jak miało to miejsce chociażby dekadę temu. Od kilkunastu lat wypłaty świadczeń na rachunki bankowe systematycznie rosną. Jeszcze w 2005 roku było ich nieco ponad 40 proc., a w 2008 roku – połowa. Finanse Polaków stają się coraz bardziej cyfrowe. Coraz częściej przelewy robimy przez internet, a za zakupy płacimy kartą lub telefonem. Oznacza to oszczędność czasu, większe bezpieczeństwo i wygodę. I właśnie te argumenty przekazano seniorom w ramach kampanii ZUS oraz policji.
Przy jednoczesnym wzroście płatności bezgotówkowych, pojawiają się doniesienia o trudnościach w realizacji płatności gotówkowych. Istnieje zatem ryzyko zachwiania pewnej równowagi pomiędzy obrotem gotówkowym i bezgotówkowym.
Jak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie NBP, w czasie pandemii 9% respondentów przyznało, że spotkało się z sytuacją, że od-mówiono im dokonania płatności gotówką. Najczęściej miało to miejsce w supermarketach, restauracjach, a nawet urzędach samorządu lokalnego. Wśród odpowiedzi wymieniano również apteki, księgarnie i piekarnie.
W tym kontekście warto nadmienić, że według badań NBP, przeprowadzonych w 2020 r., 18,3 proc. dorosłych Polaków – czyli ok. 5,7 mln osób, nie ma karty płatniczej, a ponad 11 proc. Polaków nie ma kont bankowych, a 6,6% deklaruje, że po otrzymaniu wypłaty regularnie wy-płaca powyżej 75% w celu opłacenia bieżących potrzeb.
„To bardzo duża grupa osób, która nie może być dyskryminowana w żaden sposób. Obywatele ci potrzebują wsparcia i naszej ochrony, tak aby państwo gwarantowało im możliwość posługiwania się gotówką. W Polsce przed pandemią około połowa obywateli korzystała na co dzień z płatności gotówkowych. NBP stoi na stanowisku, że banknoty i monety emitowane jako prawny środek płatniczy co do zasady powinny być akceptowane we wszystkich transakcjach.”
- wyjaśnia prezes NBP.
Wskazuje również jako wysoce naganne zachowania, w których przedsiębiorca uzależnia zawarcie z konsumentem umowy o świadczenie usług lub sprzedaż towaru od dokonania zapłaty w formie bezgotówkowej i odmawia przyjęcia zapłaty w gotówce.
We wrześniu 2021 roku prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o usługach płatniczych. Jej celem jest zobowiązanie przedsiębiorców akceptujących bezgotówkowe instrumenty płatnicze do akceptacji również płatności gotówkowych. Na mocy nowych przepisów nie będzie mógł uzależniać zawarcia umowy z konsumentem od dokonania zapłaty w formie bezgotówkowej. Od tej zasady przewidziano jedynie nieliczne wyjątki, np. działalność prowadzoną w Internecie czy bez obecności personelu.
Niejako na swoje usprawiedliwienie przedsiębiorcy i sektor bankowy podkreślają, że to właśnie zmiany zachowań konsumenckich i ich postrzeganie fizycznego pieniądza wymusiło tak radykalną reakcję świata biznesu.
Z raportu Oracle „Finance and AI: 91% of Gen-Z employees trust robots with their company finances” płynie dość frapujący wniosek. Pandemia diametralnie zmieniła to, w jaki sposób myślimy o pieniądzach. Konsumenci coraz mniej chętnie korzystają z banknotów i monet, zwracając się w stronę elektronicznych metod płatności. Aż 72% badanych konsumentów przyznało, że w porównaniu z ubiegłym rokiem ich stosunek do posługiwania się gotówką uległ diametralnej zmianie. Pytani o powody takiego stanu rzeczy, wymieniają m.in. niepokój związany z korzystaniem z banknotów (26%), które mogą być brudne (19% wskazań), a tym samym przenosić np. wirusy. Co więcej, ponad jedna czwarta (29%) pytanych konsumentów twierdzi, że stosowanie w rozliczeniach wyłącznie gotówki uniemożliwia prowadzenie interesów. To jeszcze nie wszystko. 69% pytanych liderów biznesowych przyznało, że zainwestowało w zwiększenie możliwości płatności cyfrowych, a 64% stworzyło nowe formy angażowania klientów lub zmieniło modele biznesowe w odpowiedzi na pandemię COVID-19.
Skoro w naszych portfelach coraz mniej jest banknotów i monet, warto zadać sobie pytanie, co mogłoby je zastąpić. Aktualnie obserwujemy kilka trendów na rynku. Jednym z nich są bardziej tradycyjne rozwiązania oparte o karty kredytowe i debetowe z funkcją płatności zbliżeniowych. Drugi stanowią natomiast innowacyjne rozwiązania przenoszące portfele i możliwości realizowania płatności do telefonów lub smart zegarków. Narzędzia te nadal wykorzystują zazwyczaj rozwiązania oparte o kartę płatniczą lub kredytową. Trzecim trendem są różnego rodzaju innowacyjne rozwiązania traktowane jeszcze jak technologiczna nowina na rynku.
Jeśli jednak uważnie prześledzimy najnowsze dane na temat obrotu gotówkowego i transakcji bezgotówkowych stwierdzimy, że informacje na temat końca ery monet i banknotów są mocno przesadzone. Chociaż popularność kart płatniczych faktycznie sprawia, że coraz częściej pojawiają się różne wizje o kraju pozbawionym gotówki, pomimo popularności transakcji bezgotówkowych, Polacy deklarują, że nadal lubią i chcą korzystać z „papierowego pieniądza”.
W badaniu firm Tavex z kwietnia 2021 wynika, że ponad połowa Polaków (58,7%) sprzeciwia się zrezygnowaniu z gotówki w obiegu gospodarczym. Wśród głównych powodów przywiązania do tego środka płatności wskazano m.in. lepsze kontrolowanie wydatków (24%), przyzwyczajenie (18,5%), niezależność (18,1%) czy ochrona danych osobowych (12,7%). Rodacy bardzo często noszą w portfelu gotówkę, jednak trze-ba zaznaczyć, że są to niewielkie kwoty. Najczęściej oscylują w granicach 51-100 zł – tak deklaruje 35,3% badanych. Ponadto co trzeci Polak (30,2%) twierdzi, że płatność pieniędzmi rzeczywistymi jest zawsze bezpieczna. Ankietowani przyznali też, że nie obawiają się oszustwa, kiedy płacą za pomocą realnego środka pieniężnego i uważają takie transakcje za bezpieczne, ale tylko przy małych kwotach – to aż 48,4% respondentów.
Zdaniem 68,5% Polaków realna gotówka w gospodarce jest potrzebna. Co ciekawe w tej kwestii zgadzają się ze sobą respondenci reprezentujący wszystkie badane kategorie wiekowe.
Przyczyny takiego przywiązania konsumentów do pieniądza w portfelu są dość prozaiczne. Okazuje się powiem, że wiele osób uważa, że gotówka zapewnia prywatność, której nie doświadczymy w przypadku płatności elektronicznych. Poza tym gotówka jest niewrażliwa na wszelkiego rodzaju awarie infrastruktury teleinformatycznej, które mogłyby doprowadzić do paraliżu całego systemu płatniczego. Z drugiej strony jednak ograniczenie możliwości wypłat większych sum pieniędzy z bankomatów wymusiły w czasie pandemii na wielu osobach sięgnięcie właśnie po alternatywne dla „papierowego pieniądza” środki płatności. Poza tym gotówka znacznie ułatwia realizowanie płatności osobom starszym, przyzwyczajonym do tradycyjnych form płatności, które mogą nie być tak biegłe w korzystaniu z nowinek technologicznych, jak młodsze pokolenia. To właśnie dzięki banknotom możemy dokonywać płatności i gromadzić oszczędności, co jest szczególnie istotne dla osób, które nie posiadają szerokiego dostępu do technologii.
Zastanawiając się zatem nad losem banknotów i monet w naszych portfelach, można stwierdzić, że choć rynkowe trendy idą w kierunku e-sprzedaży i cyfrowego obiegu pieniądza, w nieodległej przyszłości „papierowy pieniądz” nigdzie się z naszych portfeli jeszcze nie wybiera.
Stając przed dylematem: gotówka czy karta przyjrzyjmy się zwyczajom płatniczym Polaków i zmianom zachodzącym w tym obszarze.
„Polacy polubili płatności bezgotówkowe i trend ten prawdopodobnie się już nie zmieni. Sprzyja temu fakt, że wzrasta liczba Polaków korzy-stających aktywnie z e-bankowości. 23 mld – zgodnie z prognozami rynkowymi, właśnie o tyle ma wzrosnąć liczba transakcji dla płatności zbliżeniowych do 2023 roku (w 2020 r. zrealizowanych w Polsce było 6,3 mld transakcji kartami płatniczymi – przyp. red.) – dowiadujemy się z prognoz Juniper Research, firmy analitycznej specjalizującej się w trendach rynku technologii. Polacy wpasowują się tu w ogólny, globalny trend, jednak jak się okazuje, jesteśmy jednym z największych zwolenników płatności zbliżeniowych”.
- sugeruje Robert Czarniewski, CFO w Polcom.
To nie koniec zmian i nowych trendów płatniczych. Firma International Data Corp. (IDC) podaje, że tylko w pierwszej połowie tego roku sprzedano na świecie około 35,3 mln urządzeń płatniczych do noszenia. To o 34 proc. więcej niż rok wcześniej. Wśród wearable payments prym wiodą smartwatche – stanowiły one ok. 70 proc. wszystkich urządzeń tego typu. Użytkownicy widzą potencjał w urządzeniach ubieralnych – 72 proc. badanych przez Grand View Research, określiło, że to przyszłość zakupów.
Kompleksowy obraz preferencji dotyczących metod płatności daje najnowsze badanie „Zwyczaje płatnicze w Polsce, w 2020 r.” zrealizowane przez Narodowy Bank Polski, w celu analizy sposobu dokonywania detalicznych transakcji płatniczych.
88,5% respondentów deklaruje, że dysponowało rachunkiem płatniczym lub kontem bankowym, przy czym taki rachunek lub konto częściej posiadały kobiety (90,7%) niż mężczyźni (86,1%). Poziom ubankowienia wyższy od wartości średniej zaobserwowano natomiast szczególnie u osób w wieku 25–39 lat (96,8%) oraz w wieku 40–54 lat (97,2%), natomiast znacznie niższy od średniej pozostawał on dla osób w wieku po-wyżej 65 lat (71,4%).
Kartę płatniczą posiadało 81,7% badanych. Wszyscy respondenci, którzy posiadali kartę̨ płatniczą, posiadali konto bankowe. Co ciekawe spośród 18,3% respondentów, którzy nie posiadali kart płatniczych, 62,8% osób nie posiadało również rachunku płatniczego lub konta bankowego (11,5% wszystkich respondentów). Ze statystyk wynika, że karty płatnicze częściej posiadały kobiety (82,9%), osoby w wieku 25–39 lat (96,1%) oraz 40–54 lat (96,6%), osoby z wykształceniem średnim (95,4%) oraz wyższym (99%). Osoby w wieku 65 lat i powyżej oraz z wykształceniem podstawowym, gimnazjalnym lub bez wykształcenia cechowały się najniższych wskaźnikiem posiadania kart (odpowiednio 52,5% oraz 31,5%).
Poproszeni o wskazanie metod płatności, z jakich korzystali w ciągu ostatniego roku poprzedzającego badania, respondenci najczęściej wskazali gotówkę, której użyło 97,8% badanych. W dalszej kolejności wymieniono karty płatnicze z technologią zbliżeniową (75,6%). Kart płatniczych bez technologii zbliżeniowej użyło zaledwie 25,5% respondentów. Co ciekawe, powszechnie używane były polecenia przelewu (69,8% respondentów). Mniej rozpowszechnione były „inne internetowe metody płatności” (do których zaliczono m.in. usługę̨ PayPal), z których korzystało 41,1% badanych. Inne metody płatności oraz kryptoaktywa, do których zaliczany jest np. bitcoin, były wykorzystywane sporadycznie zaledwie przez 0,2% respondentów. Żaden respondent nie wskazał natomiast korzystania z czeków bankowych.
Wykorzystanie poszczególnych instrumentów płatniczych różni się w zależności od wieku oraz wykształcenia. Respondenci w wieku od 18 do 54 lat częściej wykorzystywali bezgotówkowe metody płatności. Wykorzystanie instrumentów bezgotówkowych wzrastało również̇ wraz z poziomem wykształcenia.
Warto natomiast zwrócić uwagę, że pod względem wartości transakcji istnieje zależność pomiędzy kwotą a wykorzystywanym instrumentem płatniczym. Na przykład gotówka była częściej wykorzystywana w przypadku realizacji transakcji o wartości do 50 zł. Powyżej tej kwoty rośnie natomiast wykorzystanie płatności bezgotówkowych.
Chociaż gotówka pozostaje nadal najbardziej rozpowszechnionym środkiem płatniczym (skorzystało z niej 97,8% badanych) okazuje się, że w codziennych transakcjach w fizycznych sklepach i punktach usługowych straciła dominującą pozycję, w stosunku do badań z poprzednich lat. Biorąc pod uwagę wszystkie metody płatnicze, gotówka odpowiadała jedynie za 46,4% liczby transakcji i 29,3% ich ogólnej wartości – przeważając tylko przy płatnościach do 25 zł i w przedziale 25-50 zł. W porównaniu do poprzednich badań NBP w przypadku metod płatności zaszły naprawdę spore zmiany. Na przełomie 2011 r. i 2012 r. płatności gotówkowe stanowiły 81,8% liczby i 63,7% wartości zrealizowanych transakcji. W 2016 r. było to już jedynie 53,9% liczby i 41,1% wartości transakcji.
Podsumowując wyniki badania, można stwierdzić, że w Polsce nie występuje jeden, dominujący instrument płatniczy. Polacy, zgodnie z własnymi preferencjami i możliwościami dostępnymi na rynku korzystają̨ z wielu metod płatności, dostosowując je w zależności od wydawanej kwoty, kategorii wydatku czy miejsca realizacji transakcji.
Chociaż wydaje się, że gotówka na przestrzeni ostatniej dekady mocno straciła na wartości, jako główny środek płatniczy pandemia koronawirusa pokazała dobitnie, że nowoczesne społeczeństwo w sytuacji kryzysu właśnie w gotówce – instrumencie płatniczym emitowanym i gwarantowanym przez bank centralny – upatruje stabilizacji i bezpieczeństwa. Tak jest w Europie, na świecie, a także w Polsce.
„NBP stoi na straży bezpieczeństwa, stabilności i wiarygodności pieniądza i broni gotówki przed intencjonalnym, często na siłę wprowadzanym obrotem bezgotówkowym. Osobiście uważam, że gotówka jest i będzie jedynym z filarów utrzymania wolności obywatelskich w zglobalizowanym świecie”.
- zapewnia prof. Adam Glapiński prezes Narodowego Banku Polskiego, wyjaśniając potrzebę intensyfikacji prac pod przewodnictwem NBP nad narodową strategią bezpieczeństwa gotówki.
Autor jest medioznawcą, ekspertem ds. cyberbezpieczeństwa. Redaktorem naczelnym serwisu FilaryBiznesu.pl.
Adiunktem w Instytucie Edukacji Medialnej i Dziennikarstwa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Ekspertem Instytutu Staszica.
Autorem pierwszej w Polsce książki o cyberwojnie „Cyberwojna. Wojna bez amunicji?”.