Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Partyjne sztuczki postkomuny

Trwa gorączkowe tworzenie bytów politycznych, które dadzą poczucie bezpieczeństwa postkomunie. Gra idzie jak wiadomo o to, by nie pozwolić na przejęcie rządów w Polsce ugrupowaniom, nad którymi grupa trzymająca dziś władzę nie ma kontroli.

Trwa gorączkowe tworzenie bytów politycznych, które dadzą poczucie bezpieczeństwa postkomunie. Gra idzie jak wiadomo o to, by nie pozwolić na przejęcie rządów w Polsce ugrupowaniom, nad którymi grupa trzymająca dziś władzę nie ma kontroli. Ten szeroki obóz postkomunistyczny – od Fibaka po Żakowskiego, od Urbana i Michnika po Bochniarz i Krauzego – ma spory problem. Po raz pierwszy od afery Lwa Rywina klaruje się jasny podział polityczny, a na dodatek – elektorat III Rzeczypospolitej kurczy się, zwiększa się zaś elektorat obozu zmiany. Odpływ wyborców zniechęconych do postkomuny dzięki wciąż działającej emocji antypisowskiej nie wzmacnia jednak jeszcze automatycznie partii Jarosława Kaczyńskiego. Tylko część wyborców zaczęła deklarować głosowanie na Prawo i Sprawiedliwość, reszta… ciągle czeka. Albo deklaruje, że nie pójdzie do wyborów, albo mówi, że nie wie, na kogo głosować. Rządzące elity wiedzą, że to zjawisko czasowe. Pojawienie się ugrupowania Przemysława Wiplera może być na nie odpowiedzią. Ma zatrzymać tych wyborców, liberalnych, centrowych, po stronie establishmentu. W ugrupowaniu, które w istocie nie zagraża ani interesom Krauzego, ani Michnika. 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Joanna Lichocka