Emocje sięgnęły zenitu, gdy w walce o Złotą Piłkę zostali tylko Leo Messi i Robert Lewandowski. W poniedziałkowy wieczór byliśmy świadkami historycznej chwili. Wprawdzie kapitan naszej reprezentacji ostatecznie o włos przegrał rywalizację z legendą futbolu, ale i tak zdobył najwyższe miejsce, jakie osiągnął polski zawodnik w plebiscycie prestiżowego magazynu „France Football”.
Zaraz po ogłoszeniu wyników poczucie dumy przeplatało się z rozczarowaniem, bo fani futbolu mieli w pamięci niesmak, który pozostał po odwołaniu plebiscytu w poprzednim roku, gdy „Lewy” był murowanym faworytem do zwycięstwa. Niektóre media w Polsce, a nawet w Niemczech niepotrzebnie wpadły w histerię, traktując wyniki głosowania w kategoriach skandalu. Drugie miejsce kapitana Biało-Czerwonych to, jak powiedział Jerzy Engel, przede wszystkim wspaniałe święto polskiego futbolu.