Niedziela w TVP Info była zaiste budująca. Prezydent Komorowski po miesiącu od parady z czekoladowym orłem witał przed Belwederem procesję z relikwiami św. Andrzeja Boboli. Po transmisji pokazano wyniki sondażu, w którym PiS znowu wyprzedziło PO.
W szczególnym świetle stawia to nagły wzrost pobożności prezydenta. W niedzielę u boku kard. Nycza przedstawiał się już niemal jako lider religijnej prawicy. Ale innej prawicy – nie agresywnej, smoleńskiej – tylko przyjaznej i radosnej. Która zamiast dzielić Polaków, będzie się
„troszczyła o rodziny”, „cieszyła”, a przede wszystkim
„dziękowała Ojczyźnie”. Przed laty podobna prawica „soft” udała się z Krzaklewskim – czy teraz, z Komorowskim, też miałaby szanse? Pewnie tak, bo w przeciwieństwie do innych kandydatów na liderów tej opcji prezydent ma lokal w Warszawie. Tylko te hasła z przemówienia są jakieś dwuznaczne.
„Troszczmy się o nasze rodziny!” – i o nic więcej? „Cieszmy się!” – z bezrobocia, z niedożywionych dzieci? „Dziękujmy Ojczyźnie!” – czy nie za to, co jej ukradliśmy?
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Andrzej Waśko