Szczyt zakażeń czwartej fali pandemii we Włoszech będzie miał najprawdopodobniej miejsce w Boże Narodzenie - prognozują wirusolodzy w dzienniku „Il Messaggero”. Dzienna liczba zakażeń ma wynieść nawet 15 tysięcy nowych przypadków dziennie, czyli prawie trzykrotnie więcej niż obecnie.
Według ekspertów cytowanych przez gazetę już teraz trzy regiony kraju - Wenecja Euganejska, Friuli-Wenecja Julijska i Trydent - zagrożone są powrotem niektórych restrykcji.
W związku ze wzrostem zakażeń pojawiają się apele o ponowne wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek na zewnątrz.
W tej chwili co czwarta osoba zakażona ma mniej niż 20 lat - podaje „Corriere della Sera”. Dlatego, jak podkreślił na łamach tej gazety wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri, trzeba zaszczepić co najmniej połowę dzieci, gdy tylko będzie to możliwe po aprobacie europejskiej i włoskiej agencji leków.
Według dziennika rząd chce przedłużyć obowiązek posiadania przepustki Covid-19 do lata przyszłego roku. Ponadto planuje się ponowne otwarcie wielkich centrów szczepień, gdzie będzie podawana trzecia dawka preparatu oraz pierwsza dzieciom, gdy tylko będzie na to zielone światło.
Obecnie po dwóch dawkach szczepionki w kraju jest ponad 83 procent ludności powyżej 12. roku życia. Trzecią dawkę dostało 2,1 mln osób.
Aby walka z pandemią na tym etapie była skuteczna, należy szczepić milion osób tygodniowo - uważają cytowani przez prasę eksperci.
„Czwarta fala pandemii jest faktem, ale możemy ją zmniejszyć” - ocenił w wywiadzie telewizyjnym doradca ministerstwa zdrowia Walter Ricciardi.
„To od nas zależy, czy nie stanie się ona falą tak porywczą, jak w innych krajach” - dodał.
Zaznaczył, że przy krążącym teraz bardzo zakaźnym wariancie koronawirusa osoby zaszczepione ponad pół roku temu zaczynają się zakażać.
Zdaniem Ricciardiego pogorszenia sytuacji epidemicznej we Włoszech można spodziewać się w styczniu-lutym, bo obecna pandemia ma swoje „przewidywalne cykle”. Ponadto wtedy właśnie minie sześć miesięcy od zaszczepienia drugą dawką milionów osób i z tego powodu niezbędne będzie masowe podanie trzeciej dawki - wskazał.
„La Repubblica” poinformowała, że w ramach bodźców finansowych dla medyków pracujących na pierwszej linii walki z pandemią rząd planuje przeznaczyć od stycznia dodatkowe 90 mln euro dla lekarzy i personelu pielęgniarskiego, przede wszystkim z placówek pogotowia ratunkowego. Jak wyjaśniono, jest to plan ministra zdrowia, który ma też zatrzymać odpływ pracowników z tych kluczowych struktur medycznych.