"Mówienie przez opozycję o polexicie powoduje, że Polska jest w stanie znacznie mniej osiągnąć na arenie międzynarodowej" - stwierdził politolog prof. Waldemar Paruch, komentując spór z Komisją Europejską i działania opozycji.
Prof. Paruch został dzisiaj zapytany w Polskim Radio 24, czy spór rządu z Komisją Europejską jest dobrze rozgrywany, czy być może obie strony "trochę zabrnęły za daleko i nie bardzo mają pomysł na to, jak z tego wyjść".
"Niewątpliwie ten spór jest niebezpieczny"
- ocenił politolog.
Po pierwsze - mówił - "to, co robią instytucje europejskie, zagraża UE".
"To nie jest tak, że nastawienie euroentuzjastów nie może pociągnąć za sobą jeszcze głębszego kryzysu w UE"
- dodał.
W jego opinii "pozatraktatowe dyscyplinowanie państw członkowskich (...) pokazuje, że może w tych państwach narodzić się na tyle silny opór wobec tendencji integracyjnych zmierzających do federalizacji UE - która jest osiągana poprzez łamanie traktatów, a nie w wyniku uzgodnień miedzy państwami członkowskimi i napisanie nowego traktatu - że sytuacja może się skomplikować"
- wyjaśnił politolog.
Drugie niebezpieczeństwo to - według niego - "ostry spór polityczny w Polsce", który jest obecnie analizowany przez służby różnych państw.
"Ten konflikt wewnętrzny, który się toczy wokół integracji europejskiej, posługiwanie się przez opozycję polexitem, powoduje, że Polska jest w stanie znacznie mniej osiągnąć na arenie międzynarodowej, ponieważ zawsze można ten konflikt wewnętrzny wykorzystywać"
- ocenił.
"Widzimy to chociażby w kontekście migracji, nacisku migracyjnego na granicy białoruskiej spowodowanego przez tandem rosyjsko-białoruski"
- dodał.
Prof. Paruch powiedział, że nadzieje, iż ostatecznie dojdzie do porozumienia z KE. Zastanawia go jednak - zastrzegł - jak będzie wyglądał kompromis, ponieważ - w jego opinii - w kilku sprawach strona polska nie może się cofnąć. "Nie może się cofnąć w materii orzeczenia TK, bo ono jest jednoznaczne w kontekście postrzegania polskiej suwerenności, polskiego członkostwa w UE" - zaznaczył. Jak dodał, Polska nie może się też "cofnąć w kontekście zgody na federalizację pozatraktatową UE".
Ponadto politolog podkreślił, że pieniądze dla naszego kraju z Funduszu Odbudowy będą "krążyły" w gospodarce europejskiej. Jak mówił, nie tylko Polska jest zainteresowana tym, by te pieniądze do nas trafiły.
"Gospodarka na kontynencie europejskim to są naczynia (...) połączone"
- podkreślił.